Aby przygotować sushi z łososiem, będziesz potrzebować łososia wędzonego, ryżu do sushi, sosu sojowego, ocet ryżowy, oliwę z oliwek, imbir, jajko i nori. Najpierw musisz ugotować ryż do sushi zgodnie z instrukcjami na opakowaniu. Gdy ryż będzie gotowy, pozostaw go do ostudzenia. Następnie pokrój łososia na małe kawałki i użyj

Przepis Będziemy potrzebować : -boczek bez kości i chrząstek 1 kg -1,5 kg -peklo sól lub sól -duży garnek lub dwa -dwa termometry z sondą -pieprz kolorowy - liść laurowy - ziele angielskie -czosnek -haki Wykonanie Zalewa Zaczynamy od umycia pod zimną bieżącą wodą przygotowujemy solankę zgodnie z tabelą lub dajemy 80 g peklo soli na 1 litr wody, 1 litr zalewy na 1 kg wsadu - Wkładamy mięso do solanki musi być zanurzone całe na 5-7 dni. Trzymamy w temperaturze 4-8C. Zanim będziemy wędzić to: - boczek nadziewamy na hak - Mięso wieszamy do ocieknięcia na noc w chłodnym miejscu. - Rozgrzewamy wędzarnię do 35-45C, wieszamy cały wsad i zostawiamy do osuszenia bez dymu na godzinę Wędzenie - Wędzimy 3,5 godz - 4 godz lub do odpowiadającego mam koloru w 55-60 C bez kory olchą,bukiem ,brzozą, koniec wędzenia można dodać owocowe drewno.. - Następnie gdy mamy odpowiedni kolor wędzonek wyciągamy boczki idą do też zamiast parzenia zastosować dopiekanie w wędzarni 80-90 stopni do osiągnięcia wewnątrz wędzonki 70-72 stopnie. Parzenie - Przygotowujemy duży gar do parzenia - wlewamy wodę do gara wrzucamy 2 liści laurowych i 5 zmiażdżonych ziaren ziela angielskiego oraz 10 ziaren pieprz kolorowy - zagotowujemy wodę - wrzucamy wędzonki do gara i skręcamy gaz, czekamy aż temperatura wody opadnie do 80 C, podkręcamy gaz i utrzymujemy temperaturę wody 75-80 C - termometrem z sondą szpikulcowym badamy temperaturę w środku każdego batonu. - po osiągnięciu we wnętrzu każdego batonu 65-68 C natychmiast go wyciągamy, schładzamy około dwóch minut pod zimną wodą i odwieszamy lub odkładamy w chłodne miejsce do całkowitego do lodówki na 8-10 teraz można kroić i jeść.
Boczek Wędzony Pieczony w Piekarniku. Choć do pieczenia wykorzystuje się głównie surowy boczek, można również upiec ten, który jest już wędzony. Dzięki temu będzie miał wyjątkowy smak i aromat. Warto jednak pamiętać, że boczek wędzony zawiera już w sobie sporo soli, dlatego najczęściej nie wymaga dodatkowego dosalania. Spis treściWiele ludzi bardzo lubi smak wędzonego, domowego boczku, jednak nie każdy zastanawiał się nad samym przebiegiem procesu wędzenia. Domowe wędzenie przyciąga coraz więcej zwolenników. Szeroko dostępne przepisy sprawiły, że boczek wędzony jest pożądanym przetworem, a wędzarze chętnie udoskonalają swoje potrawy, zmieniając receptury. Przepis przepisowy nierówny i potrzeba wielu prób i błędów, aby odnaleźć swoją idealną procedurę wędzarniczą. Nie każdy miłośnik wędzenia może się poszczycić dostępem do własnej wędzarni. Zawsze jednak istnieje możliwość popytania rodziny lub znajomych, którzy mają możliwość użyczenia wędzarki na oszacowany czas potrzebny do uwędzenia ulubionych produktów. Brak wędzarni nie powinien być przeszkodą, aczkolwiek dostęp do niej może okazać nieco skomplikowany. Warto jednak poświęcić się temu wyzwaniu, aby w efekcie końcowym cieszyć się wyśmienitymi boczku krok po krokuZanim przejdziemy do docelowego procesu, czyli wędzenia, należy odpowiednio przygotować wędzarnię oraz mięso. Wędzarnie należy rozgrzać do temperatury około 60-70 stopni. Do wędzenia używa się drewna z drzew liściastych, jak np. dąb, olcha, śliwka lub buk, ponieważ drzewa iglaste zawierają zbyt dużo żywicy. Na ostatnie 10 minut wędzenia można dodać kilka gałązek jałowca, ale trzeba być ostrożnym, ponieważ mięso i wędliny nabierają dzikiego smaku po dodaniu jałowca do paleniska. Nie poleca się dodawania jego dużej ilości za pierwszym razem, ponieważ dopiero wtedy można ocenić, czy ten specyficzny smak i aromat wpasował się w preferencje smakowe domowników. Istnieje wiele szkół uczących w różny sposób o tym, jak powinien wyglądać idealny, wędzony boczek. Bardzo ważnym elementem przy wędzeniu jest odpowiedni dobór mięsa. Aby wzmocnić walory smakowe, należy zakupić mięso najlepiej u lokalnego rzeźnika. Sprawne przeprowadzenia procesu wędzarniczego wymaga czasu i doświadczenia. Nie należy się zniechęcać, jeżeli za pierwszym razem boczek wędzony nie będzie taki, jaki robił dziadek czy babcia. Odpowiedni czas faz, dobór przypraw, temperatury oraz drewna jest kwestią indywidualną i wyrabia się w miarę częstotliwości - przygotowanie mięsa1. Boczek należy umyć, a następnie osuszyć. Sprawdź, czy w środku nie ma kości, a jeśli są, to trzeba je usunąć. Dużą ilością soli natrzyj boczek i wstaw do lodówki na około 12-13 godzin. Dokładnie wylej wytworzoną przez wędliny wodę. 2. Przygotuj boczek do peklowania. Przyprawy poza saletrą należy dodać do gotującej się wody. Ilość wody zależy od ilości boczku, który ma zostać uwędzony. Przyjmuje się około 2 litrów wody na 1,5 kg mięsa. Na małym ogniu gotuj wywar przez około 10 minut, a następnie odstaw do ostudzenia i dodaj saletrę. 3. Umieść boczek w niemetalowym naczyniu, np. szklanym, kamionkowym lub plastykowym i następnie zalej już ostudzoną zaprawą. Pamiętaj, że mięso musi być całkowicie pokryte wodą. Przykryj naczynie i odstaw do lodówki. 4. Boczek przewracaj w zalewie co drugi dzień przez kolejne 12-14 dni. 5. Zapeklowane mięso wyciągnij z naczynia i opłucz w wodzie. Następnie, mocz go w zimniej wodzie przez okres od 3 do 4 godzin. Następnie wstępnie osusz boczek ręczniczkiem papierowym i zawieś go w przewiewnym pomieszczeniu do całkowitego wyschnięcia. 6. W przygotowanej wcześniej wędzarni wędź mięso gorącym dymem przez maksymalnie 4 wędzarnicze: • dym o temperaturze mniej więcej 50 stopni przez 60 minut dym nie może być gęsty, • dym o temperaturze maksymalnej 40 stopni przez około dwie godziny. Dym musi być bardziej gęsty i powinien pochodzić ze świeżego drewna, • dym o wyższej temperaturze, czyli około 70-80 stopni. Jest to tak zwane "podpiekanie" i trwa około 20-30 minut. Bardzo ważne jest pilnowanie czasu oraz temperatury. Niewielki odchyłek może spowodować, że wędzenie się nie powiedzie, a dobry kawałek mięsa zostanie zmarnowany. Oczywiście, jak mówią przepisy wędzarnicze, metod uwędzenia boczku jest wiele, natomiast ważne jest bycie konsekwentnym w momencie, w którym jakiś przepis już zostanie wybrany bądź wdrożony w proces Przełóż boczek wędzony do gorącej wody, ale pamiętaj, że woda nie może być wrząca. Na jeden kilogram mięsa przypada mniej więcej 28-30 minut gotowania. Podtrzymuj mały ogień, ale woda absolutnie nie może zostać zagotowana. Mięso odstaw do ostudzenia i znowu delikatnie, ale dokładnie osusz za pomocą ręcznika uwędzony w domowej wędzarni może zostać przechowywany przez około 7 dni w lodówce, a zamrożony wytrzyma nawet kilka miesięcy na dnie zamrażalnika. Mięso wędzone może być wykorzystane na wiele sposobów. Doskonale sprawdzi się jako dodatek do posiłków, ale również wykwintne dania będą smakowały wyśmienicie w jego towarzystwie. Przepisy można znaleźć w wielu źródłach, ponieważ domowe wędzenie, a szczególnie boczku, zyskuje na popularności. Wiele osób przeraża ilość dodatków oraz soli dodawanych do mięsa w sklepach, stąd, tradycyjne metody znowu wracają do łask. Z drugiej strony, pokolenia, wychowane na swojskich produktach, tęsknią do smaków z dzieciństwa. Nie ma się im co dziwić. Wszystkie przetwory wytwarzane w warunkach domowych smakują zupełnie inaczej, jak te ze sklepowych półek. Boczek parzony - jak zrobić? Sposób przygotowania: 1. Boczek umyć, osuszyć ręcznikiem papierowym, natrzeć solą i odstawić na dobę do lodówki. 2. Następnego dnia przełożyć do garnka, przykryć wodą, dodać przyprawy. Parzyć pod przykryciem ok. godziny. Nie dopuścić do wrzenia. Wystudzić. Wyjąć z wody. Kroić grubsze plastry. #1 Głodzilla Nowicjusz Użytkownicy 4 postów MiejscowośćTarnów Napisano 07 sty 2015 - 15:07 Witam moja przygoda z wędzeniem trwa dopiero krótki czas i cały czas się ucze ale mam do Was bardziej doświadczonych zadymiaczy pytanie. A mianowicie we wszystkich przepisach, sposobach na wykonanie wędzonej szynki bądz innej wędliny to wszystkie po wędzeniu nawet kilkugodzinnym należy sparzyć. Czy jest mozliwość uwędzić wędline tak aby nie trzeba było jej parzyć? Żeby po wyjęciu z wędzarni ją tylko ostudzić i mozna było jeść. Jeśli tak prosiłbym o wyjaśnienie co i jak. Mam jeszcze jedno pytanie czy wędline zrobioną w szynkowarze można później uwędzić czy niebardzo? Pozdrawiam Wszystkich Do góry #2 roger roger Uzależniony od forum Użytkownicy 7371 postów MiejscowośćW-wa & Lubuskie Napisano 07 sty 2015 - 15:18 Czy jest mozliwość uwędzić wędline tak aby nie trzeba było jej parzyć? Oczywiście że tak , aby produkt przestał być surowy i był bezpieczny powiedzmy "bakeryjnie" należy zakończyć obróbkę termiczna i doprowadzić jego temperaturę do 68st C wewnątrz najgłębszego miejsca w przypadku wieprzowiny czy wołowiny a dla drobiu 72st. Podnosi się temperaturę wędzenia w końcowej fazie i obserwuje termometr wbity w wędzonkę. Nie licz tylko na to że taka szynka będzie pysznie soczysta Do góry #3 Głodzilla Głodzilla Nowicjusz Użytkownicy 4 postów MiejscowośćTarnów Napisano 07 sty 2015 - 15:37 Ok tylko teraz tak wędzenie zapewne bedzie musiało trwać dlużej? Czy tą temperature w środku to trzeba przez jakiś czas utrzymać czy tylko doprowadzić i tyle? Czy później po przekrojeniu nie będzie widać tak jak przy wędzeniu z parzeniem (po wędzeniu a przed parzeniem) jeszcze krwi w środku mięsa? I czy przy takim wędzeniu jak z peklowaniem na mokro czy nie bedzie wtedy za słona? bo tak myśle przy parzeniu to pewnie troche soli ucieka z mięsa a przy samym zapewne dłuższym zadymianiu to wędlina będzie bardziej sucha to czy wtedy nie będzie za słona? Do góry #4 roger roger Uzależniony od forum Użytkownicy 7371 postów MiejscowośćW-wa & Lubuskie Napisano 07 sty 2015 - 15:44 Tak będzie dłużej .... doprowadzić do ... nie będzie - jeśli dobrze zrozumiałem to cholernie zawiłe pytanie może być dobrze myślisz , może być .... Już przygotowując mięso i wyrób musimy wiedzieć co chcemy z nim robić jeśli będziemy podpiekać czy podsuszać bez parzenia zmniejszamy ilość soli ..... - nie dotyczy to wyrobów wędzonych dojrzewających bo to inna bajka ... Do góry #5 EAnna EAnna Uzależniony od forum Moderatorzy 11747 postów MiejscowośćTychy Napisano 07 sty 2015 - 16:36 Czy jest mozliwość uwędzić wędline tak aby nie trzeba było jej parzyć? Żeby po wyjęciu z wędzarni ją tylko ostudzić i mozna było jeść. Należy oddzielić proces wędzenia od procesu obróbki termicznej. Możesz uwędzić i sparzyć, lub uwędzić i upiec w wędzarni lub piekarniku. Czy później po przekrojeniu nie będzie widać tak jak przy wędzeniu z parzeniem (po wędzeniu a przed parzeniem) jeszcze krwi w środku mięsa? Jeżeli w wyniku obróbki termicznej uzyskasz w środku 68 st. C to nie tylko nie będzie krwi (białka koagulują w temp. poniżej 60 ale i będzie zapewnione bezpieczeństwo mikrobiologiczne (czyli będą wybite żywe bakterie chorobotwórcze). Do góry #6 krowisut krowisut Nowicjusz Użytkownicy 2 postów Miejscowośćpłock Napisano 07 sty 2015 - 17:29 Witam moja przygoda z wędzeniem trwa dopiero krótki czas i cały czas się ucze ale mam do Was bardziej doświadczonych zadymiaczy pytanie. A mianowicie we wszystkich przepisach, sposobach na wykonanie wędzonej szynki bądz innej wędliny to wszystkie po wędzeniu nawet kilkugodzinnym należy sparzyć. Czy jest mozliwość uwędzić wędline tak aby nie trzeba było jej parzyć? Żeby po wyjęciu z wędzarni ją tylko ostudzić i mozna było jeść. Jeśli tak prosiłbym o wyjaśnienie co i jak. Mam jeszcze jedno pytanie czy wędline zrobioną w szynkowarze można później uwędzić czy niebardzo? Pozdrawiam Wszystkich tak tylko takie wedzenie wymaga czasu jak kiedys dlugo i i kilkukrotnie a dzis wedliny sa wymuszone na szybko peklowanie w kilka godzin chemia i rozne dodatki to w ielkich zakladach w malych tradycyjnych musi wymagac czasu Do góry #7 pis67 pis67 Uzależniony od forum **VIP-Organizator** 7209 postów MiejscowośćNML Napisano 07 sty 2015 - 22:06 A mianowicie we wszystkich przepisach, sposobach na wykonanie wędzonej szynki bądz innej wędliny to wszystkie po wędzeniu nawet kilkugodzinnym należy sparzyć. Czy jest mozliwość uwędzić wędline tak aby nie trzeba było jej parzyć? Żeby po wyjęciu z wędzarni ją tylko ostudzić i mozna było jeść. Jeśli tak prosiłbym o wyjaśnienie co i jak. Do przeczytania wszystkich przepisów to jeszcze przed Tobą długa droga - ja już 20 lat czytam i jestem na początku.... Jak chcesz zrobić szynkę wędzoną to robisz tylko wędzoną, musi być odpowiedni męsień, możesz wędzić zimnym dymem i nie trzeba wcale jej parzyć czy piec, można wędzić ciepłym dymem i na końcu podpiec, gdy zrobisz to umiejętnie, taka szynka zachowa swą soczystość, a smak w porównaniu do moczonej - nieporównywalny. . Takim wyrobom wędzonym najlepiej dać odpocząć po wędzeniu dzień lub dwa, wtedy są znacznie lepsze. To napisałem dlatego, że rzadko używam wody, wolę dym i żar. Do góry #8 Opat Opat Początkujący Użytkownicy 34 postów MiejscowośćGdańsk Napisano 08 sty 2015 - 01:06 Podepnę się pod pytanie. Dopiero co złapałem bakcyla (teraz będzie moje trzecie wędzenie), wciąż czytam i się uczę. Za pierwszym razem wędziłem całą nogę ze skórą i tłuszczem dwa dni w około 50 stopniach a potem podpiekłem w 90 do uzyskania w środku 65. Smak niebo w gębie tłusta i soczysta aż ciekło po brodzie jak się ją jadło. Ostatnio jednak zakupiłem w promocji szynkę w selgrosie taki płaski mięsień pozbawiony skóry i tłuszczu, zapeklowałem zwinąłem w siatkę uwędziłem na złoty kolor sparzyłem. Smak niemal jak ze sklepu w niczym nie przypominał tej pierwszej !!! i mam dwa pytania do Was. a smak w porównaniu do moczonej - nieporównywalny Pierwsze co się nasuwa to parzenie versus dopiekanie, ale domyślam się że w głównej mierze może chodzić o to który to jest mięsień i brak skóry / tłuszczu. W Selgrosie mogę sobie zamówić (mają masarnię) dowolny fragment szynki ze skórą lub bez który powinien to być ???? by tak smakował jak za pierwszym razem i jaką metodę stosować ??? Domniemam że im mięso tłustsze tym lepiej wyjdzie dopiekanie ? Dziękuję i pozdrawiam Do góry #9 withereggie Napisano 08 sty 2015 - 06:26 Moim zdaniem, warstwa tłuszczu chroni mięso przed wysuszeniem, ja nie miałem przyjemności wędzić szynki z tłuszczykiem, ale robiąc wielokrotnie roladę boczkową staram się, by wierzchnia warstwa była z tłuszczykiem i roladka nie jest wtedy sucha. Do góry #10 Gość_ArkoGdynia_* Gość_ArkoGdynia_* Goście Napisano 08 sty 2015 - 07:34 Pierwsze co się nasuwa to parzenie versus dopiekanie, ale domyślam się że w głównej mierze może chodzić o to który to jest mięsień i brak skóry / tłuszczu Moim zdaniem dobrze kombinujesz lecz niestety trochę mylisz pojęcia jeżeli chodzi o końcową obróbkę termiczną. Otóż różnica pomiędzy podpiekaniem a parzeniem jest zasadnicza i wybór końcowego etapu obróbki uzależniony jest od preferencji "konsumenta" Przy parzeniu szynka będzie bardziej soczysta w środku lecz poprzez "moczenie" w wodzie część związków aromatycznych po prostu rozpuści się w wodzie i szynka będzie jak by to ująć "mniej aromatyczna" lecz za to będzie miała strukturę bardziej zwięzłą ( zwartą) z przeważającym smakiem mięsa. Przy podpiekaniu w wędzarni szynka z oczywistych względów będzie bardziej sucha i wyschnięta w porównaniu do szynki parzonej ( w tej metodzie również jest większa strata na wadze gotowego wyrobu - po prostu straci więcej wody i "soków" podczas podpiekania). Jednak podpiekanie w wędzarni daje o wiele bardziej aromatyczny wyrób, bardziej czuć w wyrobie smak i zapach wędzonego mięsa, struktura mięsa jest bardziej włóknista ( mięso pokrojone w plasterki rozciąga się w rękach). Kwestia wyboru metody kończącej proces wędzenia należy oczywiście od Ciebie jednak moim zdaniem musisz wiedzieć przez przystąpieniem do wędzenia w jaki sposób od A do Z chcesz przeprowadzić cały proces i jaki finalny wyrób chcesz uzyskać. Co do szynki ze skórą i tłuszczykiem.... nasi Guru w filmach technologicznych ( przy rozbiorze półtuszy) przedstawiają w jaki sposób kiedyś sprzedawane były szynki kulki ( lub Myszki) ... czyli wraz z warstwą tłuszczu przy samym mięśniu (ale baz skóry!!).... opisując taką szynkę jako bardziej aromatyczną , szczególnie w warstwie przy tłuszczu. Faktem jest że warstwa tłuszczu "ochrania" mięso przed znacznym wysuszeniem i podczas podpiekania w wędzarni szyneczka z tłuszczykiem powinna być bardziej aromatyczna, jednak przy obróbce cieplnej takiej szynki podczas podpiekania trzeba bardzo mocno uważać żeby nie "popłynęła" wraz ze wzrostem temperatury ta nasza warstwa ochronnego tłuszczyku lub co gorsze żeby nam się nie przypaliła (!!) bo uzyskasz efekt odwrotny do zamierzonego Poza tym nie ukrywaną sprawą jest to że to właśnie tłuszcz jest nośnikiem smaku....... czyli tłustsza szyneczka będzie dla nas po prostu smaczniejsza..... i nie zwracać uwagi na cholesterol Ja na Twoim miejscu w Selgrosie zamówił bym szynkę kulkę wraz z tłuszczykiem ( tylko ładnie ją zasznuruj!! ) i taką spróbował bym podpiec na koniec w wędzarni! Z Dymnym pozdrowieniem..... Użytkownik ArkoGdynia edytował ten post 08 sty 2015 - 07:43 Do góry #11 Opat Opat Początkujący Użytkownicy 34 postów MiejscowośćGdańsk Napisano 08 sty 2015 - 09:59 Ja na Twoim miejscu w Selgrosie zamówił bym szynkę kulkę wraz z tłuszczykiem ( tylko ładnie ją zasznuruj!! ) i taką spróbował bym podpiec na koniec w wędzarni! Dziękuję serdecznie w podobny sposób wnioskowałem z dotychczasowych doświadczeń. Kolejnym elementem na który zwróciłem uwagę są przyprawy. Dodałem do zalewy peklującej majeranek, czosnek, pieprz w kulkach, ziele angielskie i liść laurowy i niestety były wyraźnie wyczuwalne, jednym to odpowiadało innym mniej. Tym razem zostanę tylko i wyłącznie przy peklosoli, tak by jak niektórzy sugerują uwypuklić prawdziwy smak mięsa. Dziękuję i Pozdrawiam Przekażę informacje nt wyniku doświadczenia Do góry #12 Maxell Maxell Uzależniony od forum Moderatorzy 34129 postów MiejscowośćBełchatów Napisano 08 sty 2015 - 10:19 Przygotowując szynkę wędzoną surową nie zapomnij, że najlepsza w smaku i bardziej trwała jest taka, która była peklowana tradycyjnie przez ok. 2 tygodnie. Do góry #13 SIVON SIVON Weteran **VIP** 1879 postów MiejscowośćWrocław Napisano 08 sty 2015 - 10:23 Tym razem zostanę tylko i wyłącznie przy peklosoli, tak by jak niektórzy sugerują uwypuklić prawdziwy smak mięsa. Tak zrób, nie dodawaj żadnych przypraw do zalewy peklującej. Do góry #14 Gość_ArkoGdynia_* Gość_ArkoGdynia_* Goście Napisano 08 sty 2015 - 10:33 Dodałem do zalewy peklującej majeranek, czosnek, pieprz w kulkach, ziele angielskie i liść laurowy i niestety były wyraźnie wyczuwalne, jednym to odpowiadało innym mniej. Do zalewy peklującej w stanie surowym nie wrzuca się przypraw... chyba że to ryby na krótkie 10-12h solankowanie...... jedynym skutecznym sposobem na peklowanie z przyprawami jest zrobienie "odwaru wg Miro" czyli zagotowanie w małej ilości wody wybranych przypraw - kolędra, majeranek, pieprz, czosnek - lub kto co lubi i gotowanie na małym ogniu przez 10-15 minut.... następnie wychładzamy odwar, przecedzamy przez sito i taki aromatyczny płyn dodajemy do zalewy peklującej... również mieszanką zalewy z odwarem możemy nastrzyknąć kawałki mięsa..... sprawdziłem to na wyrobach świątecznych..... ciekawy smak ma taka szyneczka Z Dymnym pozdrowieniem.... Do góry #15 Maxell Maxell Uzależniony od forum Moderatorzy 34129 postów MiejscowośćBełchatów Napisano 08 sty 2015 - 10:42 Jeśli już ktoś chce dodawać przyprawy, to najlepszym rozwiązaniem jest umieszczenie ich w woreczku z gazy lub płótna i moczenie tak przygotowanej paczuszki (może być podwiązana na sznureczku, celem ułatwienia wyjęcia) w zalewie, do czasu uzyskania satysfakcjonującego nas smaku. Moim zdaniem gotowanie wywarów z przypraw w przypadku peklowania mija się z celem. To jest przydatne wtedy, kiedy przygotowujemy zalewy na gorąco do trwałych przetworów. Do góry #16 Głodzilla Głodzilla Nowicjusz Użytkownicy 4 postów MiejscowośćTarnów Napisano 08 sty 2015 - 11:13 Więdz robiąc wędzoną wędlinę dymić ją odpowiednio dłużej, z parzeniem schodzi około 5h to tak sobie myślałem żeby wędzić ją w temp 55stopnu przez około 12h lub dłużej i potem podpiec w temp 90 stopni do uzyskania odpowiedniej temperatury w środku.? A powiedzcie mi jeszcze jak jest z marynowaniem na sucho ja robie tak: wsztstkie przyprawy mieszam z mała ilością oleju nacieram mięso i daję do naczynia na przynajmniej 7 dni obracając jeszcze codziennie a i tak po uwędzeniu i przekrojeniu jest tylko taka obwódka że przyprawa nie dotarła do samego środka mięsa. Jak zrobić żeby zamiast obwódki całe mięso aż do środka miało taki kolor? Myślałem żeby ponacinać ale nie wiem czy później przy krojeniu plasterków nie będzie się rozwalać? Peklując na mokro czosnek dodajecie na samym początku peklowania czy dodajecie później bo czosnek przyspiesza psucie się mięsa?i całość z czosnkiem wytrzyma np tydzień peklowania? Raz peklując na sucho z czosnkiem już po dwuch dniach mięso robiło się zielone a bez czosnku po tygodniu marynowania nic mu nie jest. Do góry #17 Maad Maad Uzależniony od forum Użytkownicy 6891 postów MiejscowośćWarszawa Mój kącik kuchenny Napisano 08 sty 2015 - 11:48 Moim zdaniem gotowanie wywarów z przypraw w przypadku peklowania mija się z celem. Celem gotowania przypraw jest ich dezynfekcja. Pozbywamy się tego, co może nam zepsuć solankę w czasie długiego peklowania. A to, że tracimy przy okazji aromat, to już inna sprawa. Do góry #18 paweljack Napisano 08 sty 2015 - 12:08 wędzić ją w temp 55 stopnu przez około 12h A w jakim celu tyle godzin w takiej temperaturze? Do góry #19 pis67 pis67 Uzależniony od forum **VIP-Organizator** 7209 postów MiejscowośćNML Napisano 08 sty 2015 - 12:22 Już myślałem, że coś wiem, ale nie, czytam i pytam dlaczego kulka najlepsza do pieczenia w wędzarni? Nauczony jestem, że kulka najlepsza jak uwędzona potem parzona. A te przyprawy do solanki, jem później to dziwo i myślę, dojrzałe mięso było czy z promocji, pytam, a pacjent mówi, że z przyprawami peklował. No cóż, w dobie lichego mięsa, jego czysty smak w wyrobach odchodzi na dalszy plan, a grono lubiących prawdziwy smak dobrego czystego mięsa maleje lawinowo. Do góry Sponsor Sponsor Reklama #20 Maxell Maxell Uzależniony od forum Moderatorzy 34129 postów MiejscowośćBełchatów Napisano 08 sty 2015 - 13:00 Celem gotowania przypraw jest ich dezynfekcja. Jasne, że można robić i tak. Tylko weź pod uwagę rodzaje stosowanych przypraw i to, że będą przebywały w odpowiednio przygotowanej, stężonej solance z dodatkiem azotynu. Czosnkowi, liściom laurowym, zielu angielskiemu, papryce i pieprzowi nie powinno to przeszkadzać. Chyba, że ktoś chce sobie dodać cebulki. Do góry
Można również dodać go do zup lub sosów, aby nadać im więcej smaku. Przepis na Boczek wędzony surowy jak gotować. Składniki: 1 kg boczku wędzonego surowego; 3 łyżki oleju; Sól i pieprz do smaku; Krok 1: Umyj boczek i osusz go papierowym ręcznikiem. Pokrój go na plastry lub kostki. Krok 2: Na patelni rozgrzej olej i wrzuć boczek.

Do wykonania tej raw paleo strawy – SUROWEGO PODSUSZANEGO DOJRZEWAJĄCEGO BOCZKU potrzebujesz: – boczek surowy (ja użyłam boczek z dzika, ale może być wieprzowy;)) – sól nierafinowana morska lub himalajska – suszone zioła ulubione (ja użyłam mieszanki: tymianek, oregano, mięta, szałwia, rozmaryn… ) – sznurek konopny lub inny naturalny – nóż, nożyczki, dobre chęci :)) Sposób przygotowania: Boczek należy pokroić w kilkucentymetrowe (około 10) plastry. Sól utrzeć w moździerzu lub w młynku z ziołami (na miałki proszek). Plastry boczku obtoczyć w przyprawie solnej, wymasować. Odstawić na około dobę w chłodne miejsce. Po dobie rozwiesić na sznurku (lub innej konstrukcji) w przewiewnym pomieszczeniu (i suchym). Boczek rozwieszony na strychu Boczek na strychu – inny profil 😉 Suszyć kilka dni (w zalezności od warunków od 3 do 7 lub dłużej, im dłużej tym boczek bedzie twardszy). Tak boczuś wygląda po ususzeniu Ten prosty i szybki w wykonaniu smakołyk, to jedno z moich ulubionych dań i przekąsek (w jednym) „wypadowych”. Ten prosty i szybki w wykonaniu smakołyk, to jedno z moich ulubionych dań i przekąsek (w jednym) „wypadowych”. Boczek (mięso) suszę na strychu, ale kiedyś z powodzeniem suszyłam je w blokowej kuchni. Sznurek mamy w kuchni rozwieszony i dziś i również sprawdza się do podsuszania rózności – w tym ziół czy mięs właśnie. Cięższe kawałki miesa wieszam na sznurkach, ale lżejsze plastry – można przymocować do sznurka za pomoca drewnianych klamerek 🙂 Suszone mieso czy boczek, który przygotowuję, nie maceruję nigdy w sosach sojowych ani solance. Po prostu zwyczajnie obsypuję solą wymieszaną z ulubionymi ziołami. Dzięki temu mieso nie jest przesolone, w środku ładnie dojrzewa i jest trwałe. Boczuć rozwieszony w kuchni na sznurku Wiem, że niektórzy odymiają lub podwędzaja mieso – ja wolę by było surowe i wysychało w temperaturze pokojowej. Taka opcja jest według mnie zdrowsza (mieso po przygotowaniu nie zawiera w sobie substancji z dymu, jest żywe). Zdarzyło mi się latem, że w boczku muszki złożyły jajeczka… 🙂 Ale wówczas nie dopilnowałam sprawy – nie dokładnie obtoczyłam boczek w soli. Wierzcie mi, ze pomimo muszek.. boczek nie wylądował w kompostowniku 😉 Mój Luby przygotowuje sobie boczuś i mięso bez dodawania przypraw i soli – mięso równie ładnie się osusza i leko dojrzewa. W podobny sposób suszę mięso wołowe czy końskie. Ale o tym w następnym poście. Z prawej – boczek ususzony i pokrojony w plastry. Po lewej – suszona wołowina. Póki co zachęcam Cię do wykonania w domu takiej zdrowej przekąski – dania – zarówno do zjedzenia w domu, jak i na wyprawie górskiej czy morskiej 🙂 Suszone boczki i mięso towarzyszą mi czesto w wyprawach i są o tyle wygodnym posiłkiem, ze można je spożyć zarówno w pociągu, jak i w lesie – kiedy nie zawsze można rozpalić ognisko… A w pobliżu brak dostawcy swieżego jedzenia. Są lekkie i niewielkie – dlatego w plecaku mieszczą się spokojnie 🙂 Zdrowsze i pożywniejsze na pewno (no i lżejsze) niż pasztet czy szynka w puszce 😉 Polecam! Obserwuj NATULE w social media:

Boczek wieprzowy surowy, wędzony w ga Domowy pyszny boczek wędzony; Skopiowań: 0. 0 0 1 przepis Informacje Czy można jeść cukinię na surowo? Jakie    Opis Dostawa BOCZEK WĘDZONY SUROWY Kawałek prawdziwego mięsa! Można go jeść na zimno, ale świetnie smakuje również po obróbce termicznej. Idealny do jajek, rolad mięsnych, zup czy gulaszów. Niesamowity aromat i smak nie do podrobienia. Waga oraz możliwe paczki: 120 gram w plastrach oraz 0,4 kg w całości Sposób przechowywania: należy przechowywać w temperaturze od 2 do 6 stopni. Produkt o zmiennej wadze, waga może różnić się od podanej o +/- 10%. Jak dowozimy? Wszystko od samego początku robimy z należytą uwagą, dbając o każdy szczegół. Nasza żywność jest przewożona specjalnymi lodówkami od firmy DPD Food Fresh, aby zapewnić ciąg chłodniczy. Zamówienia dostarczamy od wtorku do piątku. Jak pakujemy naszą żywność? Wędliny oraz kiełbasy pakujemy próżniowo, aby mogły zachować swoją świeżość oraz aromat. Przygotowanie paczek odbywa się w specjalnej chłodni w temperaturze od 2 do 4 stopni. Po przygotowaniu zamówienia zostaje ono zapakowanie w pudło kartonowe i umieszczone w lodówce termicznej. Z kim współpracujemy? Od marca współpracujemy z firmą DPD Food Fresh, która zapewnia dostarczenie Waszych paczek już następnego dnia roboczego. Dzięki lodówkom przeznaczonym do transportu jesteśmy w stanie zachować odpowiedni ciąg chłodniczy by Nasi klienci nie musieli się martwić o świeżość produktów. Smaczne, zdrowe bo domowe. 8 innych produktów w tej samej kategorii: Nowy Klienci którzy zakupili ten produkt kupili również: Smalec Cena podstawowa 7,10 zł -10% Cena 6,39 zł -10% -10% . 499 154 280 390 383 796 458 206

boczek wędzony surowy czy można jeść