Język. 1) Po II wojnie światowej w Chinach do władzy doszli : a) kapitaliści b) komuniści c) konserwatyści 2) W Chinach komuniści doszli do władzy w wyniku: a) porozumienia dwóch partii b) decyzji USA c) wojny domowej 3) Na czele Chin stanął wówczas: a) Kim Ir Sen b) Mao Zedong c) Ho Chi Min 4) Państwo chińskie przyjęło nazwę Japończycy zwali je „ianfu", czyli pocieszycielkami. Tysiące tych kobiet w trakcie wojny miało za zadanie świadczyć usługi seksualne żołnierzom imperium. Choć ofiarami takiego procederu były dziewczęta niemal ze wszystkich krajów i terytoriów kolonialnych okupowanych przez Japończyków, to współorganizatorów systemu wojskowej prostytucji ścigał po II wojnie światowej jedynie holenderski wymiar sprawiedliwości – i to na bardzo małą skalę. Dopiero po upływie kilku dekad, w momencie gdy ostatni świadkowie umierają, drażliwa kwestia wojennej prostytucji oraz niewolnictwa seksualnego stała się punktem zapalnym w relacjach Japonii z Koreą Płd. oraz (w dużo mniejszym stopniu) z innymi dawniej okupowanymi przez cesarstwo ziemiami. Nasycone emocjami, oddziałujące na wyobraźnię mężczyzn oraz lęki kobiet, historie o seksualnym upodleniu przez okupanta stały się bronią w ideologicznej wojnie. Japonia, ze zrozumiałych względów, nie chce ich przypominać. Korea robi z nich jeden z filarów swojego nacjonalizmu. Feministki wplatają je w swój dogmat o złej patriarchalnej kulturze. W takiej atmosferze jakiekolwiek krytyczne badania dotyczące historii „ianfu" i wojskowej prostytucji są łatwo przemilczane. A historia ta nie jest przecież czarno-biała, jak to przedstawiają oficjalne narracje. Spora część pocieszycielek nie była bowiem seksualnymi niewolnicami, a system wojskowej prostytucji nie mógłby istnieć na tak dużą skalę bez wsparcia tysięcy lokalnych kolaborantów i kolaborantek. Najbardziej poszukiwany towar Fala gwałtów dokonywanych przez japońskich żołnierzy w trakcie inwazji na Chiny rozpoczętej latem 1937 r. zszokowała nie tylko chińskich cywilów i zachodnich obserwatorów, ale również japońskich dowódców. Gwałty były dla nich przede wszystkim oznaką niebezpiecznego upadku dyscypliny. Żołnierz gwałciciel szukający swojej ofiary oddalał się od oddziału, narażał się na zranienie przez broniącą swej cnoty dziewczynę, na lincz dokonany przez wściekłych chłopów czy choćby na zarażenie chorobą weneryczną. Starsi oficerowie pamiętali, że japoński korpus ekspedycyjny walczący z bolszewikami na Syberii w latach 1918–1922 został zdziesiątkowany głównie przez choroby przenoszone drogą płciową. Przemoc seksualna niepotrzebnie też antagonizowała cywilów. Generał Naosaburo Okabe, dowódca armii Chin Północnych, pisał w lipcu 1938 r. do podległych mu jednostek: „Gwałty wzbudziły antyjapońskie nastroje o nieoczekiwanej intensywności. (...) Są one nie tylko czynami nielegalnymi (...), ale też podkopują porządek publiczny i kompromitują w całości działania armii. Trzeba je poczytać za akty zdrady, które zagrażają narodowi. (...) Każdy dowódca, który nie weźmie pod uwagę tych rozkazów, zasłuży na określenie mianem nielojalnego poddanego. (...) Obok ścisłej kontroli zachowania poszczególnych żołnierzy, dostarczenie ułatwień w kwestii zaspokojenia potrzeb seksualnych najszybciej, jak to możliwe, nosi znamiona najwyższej konieczności". Łatwy dostęp do usług prostytutek miał więc w opinii japońskich dowódców przede wszystkim powstrzymać falę przemocy seksualnej. Wojsko nie chciało jednak, by żołnierze rozchodzili się po domach publicznych dostępnych dla cywilów. Tego typu przybytki bywały przecież gniazdami szpiegostwa, narkomanii czy czarnorynkowej spekulacji. Uznano więc, że idealnym rozwiązaniem będzie zapewnienie żołnierzom dziewczyn bezpośrednio w koszarach, na warunkach ustalanych przez armię i kontrolowanych przez wojskową bezpiekę. Tego typu domy publiczne przeznaczone dla japońskich wojskowych eksperymentalnie tworzono już w 1932 r. w Szanghaju. Od zimy 1937 r. zaczęły one powstawać na większą skalę przy japońskich wojskach okupujących Chiny. W grudniu 1937 r. przystąpiono do organizacji tego typu przybytków w Nankinie, mieście, w którym dopiero co doszło do masakry cywilów i fali gwałtów dokonanych przez żołnierzy japońskich. W organizacji domów publicznych japońskim wojskowym pomagały wówczas miejscowe organizacje humanitarne: Czerwona Swastyka oraz... amerykańscy protestanccy misjonarze, którzy wcześniej ciskali gromy na miejscowy seksbiznes. Teraz uznawano takie przybytki za sposób na ograniczenie przemocy seksualnej i uchronienie wielu dziewczyn od gwałtów. Lewis Smythe, profesor Uniwersytetu Nankińskiego, pisał na początku 1938 r., że wielu mieszkańców Nankinu cieszyło się wówczas z otwarcia trzech domów publicznych dla Japończyków. „Nie brakowało zarówno profesjonalistek, jak i ochotniczek. Przedstawiciele pana Wanga dotarli do jednego z obozów, w którym było 10 tysięcy uchodźczyń i na jedno skinienie zgłosiło się 28 prostytutek!" – wspominał w liście do znajomego. W połowie stycznia pięć ciężarówek wypełnionych pocieszycielkami przejechało ulicami Nankinu pomiędzy szpalerem wiwatujących japońskich żołnierzy. Wkrótce miejscowa branża erotyczna przeżywała boom. Inny świadek tych wydarzeń, historyk Miner Bates, pisał kilka miesięcy później: „Mamy tu teraz wielkie burdele otwarte dla wszystkich, które reklamują się w oficjalnych gazetach, i zupełnie nową klasę sprytnych panienek poprzebieranych za kelnerki w restauracjach, co dla Nankinu stanowi kompletną rewolucję obyczajową". Wojskowe domy publiczne Do wojskowych japońskich domów publicznych trafiło w trakcie wojny najprawdopodobniej od 50 tys. do 100 tys. kobiet (niektóre wyliczenia mówią nawet o 200 tys.). Trafiały tam w różny sposób, ale spora ich część została zwerbowana przez naganiaczki i naganiaczy z sektora prywatnego. To oni też bezpośrednio zarządzali wojskowymi domami publicznymi i wypłacali „ianfu" wynagrodzenia. Wielu kobietom mówiono, że będą pracowały w restauracjach, klubach, szpitalach czy fabrykach. Były też jednak wśród „ianfu" kobiety, które wcześniej były zawodowymi prostytutkami. Wszystkie źródła wskazują, że najliczniej wśród pocieszycielek były reprezentowane Koreanki. Miało to wyraźny związek z tym, że sutenerski biznes był jeszcze przed wojną w dużym stopniu zdominowany przez koreańskich alfonsów. W latach 20. i 30. stawali się oni właścicielami różnego rodzaju erotycznych przybytków w całym regionie Azji Wschodniej. Podążali oni za koreańskimi imigrantami zarobkowymi szukającymi okazji do wzbogacenia się w Chinach. „Częściowo z powodu warunków ekonomicznych w Korei, częściowo z powodu wzrastających możliwości handlowych, na które pozwalała japońska okupacja Mandżurii, właściciele burdeli w Korei zaczęli się tam przeprowadzać. Zaczęło się to w początkach 1931 r. (...) Można więc sądzić, że w początkowym okresie wojny na Pacyfiku wielu zaangażowanych w prostytucję w Korei przeniosło się do Chin" – pisze japońska historyk Yuki Tanaka. W samej Korei seksbiznes przeżywał okres boomu. W latach 30. w samym tylko Seulu sprzedawanych było 30 tys. dziewcząt rocznie, z których 5 tys. wysyłano za granicę. Zdarzało się, że rodzice sprzedawali swoje córki, mężowie żony, a teściowie synowe. Niespecjalnie szokowało wówczas ludzi to, że córki same się sprzedawały, by pomóc rodzicom spłacić długi. Wiele dekad po wojnie popularność w Korei zdobyły wspomnienia „Babci Ok-nyon", byłej „ianfu", twierdzącej, że japońskie tajne służby porwały ją do burdelu, gdy była piękną patriotyczną dziewicą. W pierwszej wersji swojej relacji pisała ona jednak, że do domu publicznego sprzedał ją pijany mąż. Armii specjalnie nie obchodziło, skąd pochodzą pocieszycielki dostarczane jej przez prywatnych pośredników. Niekiedy jednak zdarzało się, że uderzała w zbyt śmiało sobie poczynające mafie sutenerskie. W marcu 1938 r. urzędnicy Ministerstwa Armii pisali w okólniku do dowódców jednostek wojskowych działających w Chinach: „Niektórzy z mało wiarygodnych agentów rekrutujących zostali zatrzymani i przesłuchani przez policję, by ujawnili swoje metody werbunku, przypominające porwania. (...) W przyszłości, w przypadku werbunku, każda armia winna wzmocnić kontrolę, wybierając pieczołowicie właściwych pośredników (...) i działać w ścisłej współpracy z lokalnym przedstawicielstwem Kempeitai lub z policją". Autopromocja Specjalna oferta letnia Pełen dostęp do treści "Rzeczpospolitej" za 5,90 zł/miesiąc KUP TERAZ Zupełnie inaczej ten proceder wyglądał w Azji Południowo-Wschodniej. Tam nie było tak wielu pośredników jak w Chinach czy Korei, a wojsko oraz flota samodzielnie zarządzały domami publicznymi oraz urządzały rekrutację. Przymusowo rekrutowane tam pocieszycielki były de facto niewolnicami sił zbrojnych. Na Filipinach, gdzie ludność cywilna od początku była wrogo nastawiona do japońskich najeźdźców, zdarzało się, że zamykano w burdelach kobiety zatrzymane np. w punktach kontroli drogowej. Trzymano je w fatalnych warunkach i nie przyznawano żadnej zapłaty pieniężnej. W okupowanej Indonezji zwerbowano do domów publicznych około 300 holenderskich kobiet. Tylko 65 z nich przymuszono do prostytucji, a reszta zgłosiła się na ochotnika – licząc na to, że dostaną lepsze racje żywnościowe i przetrwają w ten sposób pobyt w obozie dla internowanych. Zastosowanie metody „kija i marchewki" pozwoliło na łamanie charakterów. Na przykład w sierpniu w 1942 r. w kobiecym obozie na wyspie Ambon strażnicy odkryli, że dwie Holenderki prowadzą nielegalną korespondencję z obozem męskim. Wywieziono je z obozu, ale one po dwóch dniach wróciły. Jak wspominała jedna z więźniarek: „Na tyle, na ile można było zauważyć, nie spadł im włos z głowy. Przyniosły ze sobą racuchy i banany i robiły wrażenie raczej radosnych. Ale wszystko to, co je spotkało, pozostało dla nas na zawsze tajemnicą". Różne koleje losu Pocieszycielki były traktowane w bardzo zróżnicowany sposób. Zazwyczaj najgorzej miały te, które trafiały do ośrodków bezpośrednio zarządzanych przez armię czy flotę. Jedna z holenderskich dziewcząt z Indonezji została skierowana do willi, w której mieścił się ekskluzywny dom publiczny dla oficerów zarządzany przez Tokkeitai, znaną z brutalności bezpiekę Marynarki Wojennej. W przybytku tym znajdowały się jedynie białe dziewczyny, a japońscy oficerowie mogli je bezkarnie bić i upokarzać na wszelkie możliwe sposoby. Jedna z dziewcząt próbowała się przed tym uchronić, goląc głowę na łyso, by stać się nieatrakcyjną. To tylko przyciągnęło uwagę prześladowców. Do jej pokoju ustawiała się długa kolejka „klientów" chcących „zerżnąć wariatkę". Gdy jedna z jej koleżanek zaszła w ciążę, a to, że jest brzemienna, stało się widoczne, nadzorcy z Tokkeitai zapewnili jej „aborcję" – tłukli ją drągami po brzuchu tak długo, aż poroniła. W domach publicznych zarządzanych przez koreańskich, chińskich czy japońskich alfonsów, dziewczyny podpisywały umowę o pracę. Przysługiwało im wynagrodzenie (jednak nie było ono wypłacane regularnie), które było dużo większe niż np. stawki płacone koreańskim robotnicom w Japonii. Pocieszycielka mogła w kilka dni zarobić równowartość miesięcznego żołdu japońskiego żołnierza. Klientów obowiązywały pewne zasady postępowania wobec „ianfu". Żołnierz nie mógł pocieszycielki uderzyć ani przyjść do burdelu pijany. Oczywiście, zdarzało się, że zasad nie przestrzegano, ale „ianfu" pracujące w tego typu ośrodkach i tak miały więcej praw niż robotnice przymusowe. W jednym z wojskowych burdeli w Rangunie prostytutka zabiła japońskiego żołnierza. Uznano, że działała w samoobronie i oczyszczono ją z zarzutów. Yi Yongsuk, była koreańska „ianfu", opisała natomiast w swoich wspomnieniach, jak pokłóciła się z japońską pocieszycielką, która atakowała ją za koreańskie pochodzenie. „Powiedziałam jej, że doniosę na nią policji za dyskryminację. Policja zaznaczyła bowiem wyraźnie, że wszystkie mamy być traktowane tak samo" – wspominała Yi. Jak widać, wśród pocieszycielek znajdowały się też japońskie prostytutki. I mocno narzekały na to, że Koreanki odbierają im klientów. W październiku 1942 r. japoński zarząd ds. siły roboczej zdecydował, by przydzielić pocieszycielki chińskim i koreańskim robotnikom przymusowo zatrudnionym na Wyspach Japońskich. Chciano w ten sposób ograniczyć ich skłonność do buntu. Na 20–30 robotników miała przypadać jedna „ianfu". Zdarzało się jednak, że część koreańskich pocieszycielek odmawiała obsługiwania Koreańczyków. Patrzyły na swoich rodaków z wyższością. Od nagłej i niespodziewanej śmierci... Śmiertelność wśród pocieszycielek była generalnie niższa niż wśród robotników przymusowych czy jeńców. Co prawda wojskowe domy publiczne bywały obskurnymi ośrodkami, z brudnymi materacami i prymitywnymi toaletami. Żołnierze nie zawsze przestrzegali rozkazu o zakładaniu prezerwatyw, zdarzały się więc choroby weneryczne i aborcje. Dochodziło do tego, że oficerowie gwałcili świeżo przybyłe pocieszycielki, czasem będące jeszcze dziewicami. Były też przypadki samobójstw. Ale też zdarzało się, że żołnierze nawiązywali z prostytutkami prawdziwe romanse, a wojskowy dom publiczny okazywał się oazą spokoju w wojennym piekle – zwłaszcza jeśli znajdował się w dużym mieście, z dala od frontu. Zazwyczaj „ianfu" dzieliły los oddziałów, które obsługiwały. „Każdemu oddziałowi w ruchu niemal zawsze towarzyszyła grupa kobiet z Korei. Podnosząc wysoko obrąbki spódnic, z jedyną walizką kołyszącą się na głowie, truchtały za żołnierzami w marszu. (...) Po około godzinie mógł się zdarzyć ostrzał moździerzowy ze strony sił chińskich. Zadzwonił alarmowy dzwonek. Z opuszczonymi nadal spodniami, żołnierze biegali w nieładzie. Kobiety (...) natychmiast rzuciły się twarzami do ziemi, chroniąc się pod swoimi walizkami. Niektóre z nich zabiły zabłąkane kule, ale żołnierze kpili sobie z tego. Z jeszcze mokrymi naramiennikami, na których było napisane »Pocieszycielki Armii Cesarskiej«, ponownie podejmowały marsz na tyłach oddziałów" – wspominał ofensywę w Chinach japoński żołnierz Yoichi Kaneko. Gdy japońskie wojska ponosiły klęski na froncie, zdarzało się, że „ianfu" ginęły w czasie ostrzałów artyleryjskich, bombardowań czy podczas morderczego odwrotu przez azjatyckie dżungle. Często popełniały samobójstwa wraz z żołnierzami. Na wyspie Saipan w 1944 r. zabijały się, skacząc z nadmorskich klifów, tak jak setki japońskich osadników. Mówiono im, że alianccy żołnierze to „białe diabły", które będą je torturować dla przyjemności, a później zjedzą. W Birmie wiele pocieszycielek wyzwolonych przez brytyjskie wojska autentycznie dziwiło się, że nie zostały zjedzone. Do zjadania „ianfu" dochodziło – tyle że kanibalami byli japońscy żołnierze. Znanych jest kilka tego typu przypadków z izolowanych, dotkniętych głodem garnizonów na wyspach Pacyfiku. W 1945 r., gdy waliło się japońskie imperium, pocieszycielki bywały atakowane, bite, upokarzane i gwałcone przez ludność wyzwalanych terenów uznającą je za kolaborantki. Masowo gwałcili je sowieccy żołnierze zajmujący w sierpniu i wrześniu 1945 r. Mandżurię oraz Koreę Północną. Ogromną krzywdą, jaka spotkała te kobiety, była również utrata zgromadzonych podczas wojny oszczędności. Wiele z nich wpłacało je na konta w kasach oszczędnościowych japońskiej poczty. Gdy japoński system okupacyjny się załamywał, nie były w stanie dostać tych pieniędzy z powrotem, a powojenna inflacja sprawiła, że ich kapitały szybko traciły na wartości. Przystosowanie się do nowej rzeczywistości okazywało się bardzo trudne, a zwłaszcza założenie normalnych rodzin. Część „ianfu" ze względów zdrowotnych nie mogła już mieć dzieci. Problem zamieciony pod dywan Z wyjątkiem Holandii, która osądziła grupę oficerów japońskiej bezpieki odpowiedzialnych za zmuszanie białych kobiet do prostytucji, rządy państw alianckich spuściły na kwestię pocieszycielek kurtynę wstydliwego milczenia. Niektóre biedne państwa azjatyckie nie poruszały tego tematu, by nie narazić na szwank relacji gospodarczych z Japonią. W Korei Płd., czyli państwie najgłośniej obecnie podnoszącym tę sprawę, na szerszą skalę na temat wojennej prostytucji i niewolnictwa seksualnego zaczęto pisać dopiero w latach 80. Wielka burza wybuchła po przetłumaczeniu na koreański wspomnień japońskiego pisarza Seiji Yoshidy, który w bardzo dosadny sposób opisał zbrodnie popełniane na pocieszycielkach. Tyle że po latach Yoshida przyznał się, że wszystko zmyślił, a zrobił to z przyczyn ideowych – był komunistą. Zmyślenia dały mu nieźle zarobić, dlatego nastąpił wysyp amatorskiej literatury dotyczącej tego złożonego problemu. Problem losu pocieszycielek nie został podniesiony podczas japońsko-koreańskich rozmów o odszkodowaniach wojennych w latach 50. i 60. Korea Płd. domagała się 364 mln USD odszkodowań dla robotników przymusowych, ale zamiast tego dostała od Japonii 800 mln USD pomocy, którą koreański rząd przeznaczył głównie na rozwój przemysłu oraz infrastruktury. Dawni robotnicy przymusowi oraz „ianfu" nic nie dostali. W 1993 r. japoński rząd przyznał, że przy rekrutacji pocieszycielek dochodziło do przymusu. Rok później Japonia powołała Azjatycki Fundusz Kobiecy (AWF) mający wypłacać odszkodowania za wojenną prostytucję obywatelkom Korei Płd., Filipin, Tajwanu, Indonezji i Holandii. Z pomocy skorzystało 211 Filipinek, 79 Holenderek, 61 Koreanek i 13 Chinek. Premier Tomiichi Murayama oficjalnie przeprosił je za wojenne krzywdy. Część byłych koreańskich „ianfu" odmówiła jednak przyjęcia odszkodowań (42 tys. USD na osobę). Fundusz rozwiązano w 2007 r. W tym samym roku premier Shinzo Abe stwierdził, że nie ma dowodów na to, by do rekrutacji „ianfu" stosowano przymus. Jego słowa znów zaogniły historyczny spór. W 2015 r. Abe oraz koreańska prezydent Park Geun-hye podpisali porozumienie o utworzeniu nowego funduszu odszkodowawczego dla byłych „ianfu" wartego łącznie ponad 8 mln USD. W zamian koreański rząd miał się powstrzymać przed przypominaniem tego wstydliwego tematu. Porozumienie nie spodobało się jednak sporej części Koreańczyków. Problem będzie powracał, o czym świadczy to, z jakim pietyzmem Koreańczycy traktują pomnik pocieszycielki stojący przed japońską ambasadą w Seulu. Czy jednak wiedzą, komu właściwie ten pomnik postawili? Czy tylko ofiarom wojny, czy również wyrachowanym kolaborantkom, które odmawiały obsługi Koreańczyków? Podczas pisania artykułu korzystałem ze znakomitej książki Jeana-Louisa Margolina „Japonia 1937–1945. Wojna armii cesarza". Porozumienia z Oslo – wzajemne uznanie Izraela i Organizacji Wyzwolenia Palestyny zawarte w 1993 w Oslo, a podpisane 13 września 1993 r. w Waszyngtonie, fundament procesu pokojowego na Bliskim Wschodzie i podstawa prawna istnienia Autonomii Palestyńskiej. Plan pokojowy dla Bliskiego Wschodu „mapa drogowa” – harmonogram działań
Wojsko i Technika Historia 6/2019Japoński krążownik Izumo, na rzece Huangpo w Szanghaju w 1932 r. Za nim równie wiekowy amerykański krążownik USS Rochester. Chiny wkraczały w XX wiek bardzo osłabione: straciły kontrolę nad niemal wszystkimi ościennymi ziemiami, niegdyś do nich należącymi. Rosja zagarnęła Syberię i szykowała się do zaboru muzułmańskiego Sinciangu (Turkiestanu Wschodniego) oraz Mongolii Zewnętrznej. Japonia wyrwała Koreę i Tajwan, a Mandżuria stanowiła jej strefę wpływu. Francuzi opanowali Indochiny, a Brytyjczycy – Birmę i Hongkong. Pod koniec XIX wieku ludowe wystąpienie zwane powstaniem bokserów doprowadziło do międzynarodowej interwencji i podkopało autorytet cesarstwa. Ogłoszenie 1 stycznia 1912 r. powstania republiki spowodowało jedynie osłabienie państwa, w którym władzą podzielili się „warlordowie” – lokalni przywódcy łączący w swoich rękach władzę cywilną i wojskową. Japonia radziła sobie dużo lepiej. Japończykom udało się zmodernizować kraj i gospodarkę, wygrać wojnę z Chinami i Rosją. W czasie pierwszej wojny światowej Japonia opanowała również pacyficzne posiadłości cesarstwa niemieckiego oraz wymusiła na Chinach kolejne ustępstwa. Ukoronowaniem sukcesów były rozmowy kończące w 1919 r. Wielką Wojnę: Japonię traktowano jako światowe mocarstwo. Błyskotliwe japońskie sukcesy zraziły jednak do niej państwa Zachodu: w 1922 r. mocarstwa podpisały w Waszyngtonie traktat, który nie tylko ograniczał zbrojenia morskie, ale kończył również sojusz japońsko-brytyjski. W czasach Wielkiej Wojny Brytyjczycy stali się bowiem sojusznikami Stanów Zjednoczonych, które rząd w Tokio uznawały za swojego najgroźniejszego konkurenta w basenie Pacyfiku. Było w tym dużo racji: polityka japońska była wymierzona w wolność handlu i żeglugi, w których obronie – dokładnie tak jak obecnie – stawała administracja waszyngtońska. Stosunki japońsko-chińskie były bardzo skomplikowane. Japończycy uznawali Chińczyków za swoich starszych braci: zarówno „w wierze”, jak i „w kulturze”. Chińczycy z kolei podziwiali modernizację Japonii. W obu państwach zdawano sobie sprawę z wzajemnych powiązań i z konieczności współpracy, zastanawiano się jednak nad jej modelem. Byli tacy, którzy opowiadali się za współpracą pokojową, ale byli też i tacy, którzy chcieli sobie sąsiada podporządkować. Jeszcze w latach 20. współpraca układała się dobrze: Chiny kupowały w Japonii broń, a Japonia popierała Czang Kaj-szeka w jego staraniach o zjednoczenie Chin. Pod koniec 1928 r. worlordowie uznali zwierzchnictwo generalissimusa Czang Kaj-szeka, co było jedynie symbolicznym końcem procesu jednoczenia Chin. Wciąż pozycja rządu centralnego była niepewna i toczyły się walki, których ofiary liczono w setkach tysięcy. Warlordowie zachowali władzę, a najpotężniejszym z nich był „młody marszałek” Zhang Xueliang rządzący w Mandżurii. Jego domena stała się jesienią 1928 r. obiektem skutecznego ataku sowieckiego. Sowiecka interwencja w Mandżurii doprowadziła do zmiany polityki japońskiej. W Tokio zaczęto oceniać swoją dotychczasową politykę za błędną, obawiano się, że cała Mandżuria zostanie opanowana przez Związek Sowiecki, a do tego nie można było dopuścić, prowincja ta bowiem miała duże znaczenie gospodarcze dla Japonii. 13 sierpnia 1937 r. – Japończycy wkraczają do Pekinu. Mandżuria Opowieść o wojnie chińsko-japońskiej zwykło rozpoczynać się od incydentu mukdeńskiego. Otóż 18 września 1931 r., nieopodal miasta Mukden, nastąpił wybuch na torach kolei południowomandżurskiej, będącej własnością Japonii i mającej dla niej duże znaczenie ekonomiczne. Japończycy oskarżyli o zajście Chińczyków. Była to jednak prowokacja przeprowadzona przez oficerów Armii Kwantuńskiej – formacji zbrojnej mającej strzec Kwantungu, czyli japońskich posiadłości zdobytych na Rosjanach w 1905 r. Jednak do konfliktów dochodziło już wcześniej i często to strona chińska była ich inicjatorem. Prowokacja z 18 września trafiła na podatny grunt dlatego, że kilka tygodni wcześniej, kilkadziesiąt kilometrów na północ od Mukdenu (obecnie nosi nazwę Shenyang) doszło do sporu o meliorację pól pomiędzy rolnikami chińskimi i koreańskimi. Spór doprowadził do antykoreańskich zamieszek w całej Mandżurii, w których zginęło ponad 10 000 Koreańczyków, którzy byli przecież poddanymi japońskiego cesarza. We wrześniu 1931 r. cała prowincja żyła tymi wydarzeniami. W przypadku obu opisanych „incydentów” władze w Tokio przyjęły postawę wyczekującą i ugodową, ale nie przyniosła ona oczekiwanych rezultatów. W Mandżurii i w Korei uznano, że to właśnie brak stanowczej reakcji doprowadził do zamieszek i śmierci tysięcy poddanych cesarza, więc po 18 września zlekceważono głosy płynące ze stolicy. Z Kwantungu uderzyła na północ jedna japońska dywizja (2. Dywizja Piechoty), a z Korei dołączyła do niej druga (20. DP, a właściwie jej grupa bojowa określana jako 14. Brygada Mieszana). Siły te wystarczyły do opanowania w przeciągu 10 dni dwóch z trzech prowincji stanowiących Mandżurię. Ani chińskie wojsko, ani administracja cywilna nie zdecydowały się na opór. Trudno zresztą mówić o „chińskości” tych instytucji: podlegały one bowiem „młodemu marszałkowi” Zhang Xueliangowi, a przedtem jego ojcu. Sytuacja była bardziej złożona: w XVII wieku Mandżurowie podbili Chiny, którymi następnie rządziła mandżurska dynastia Qing. Choć do XX wieku Mandżurowie przejęli chińską kulturę i tradycje, to obalenie cesarstwa pogorszyło ich sytuację. Przez chińskich nacjonalistów – przez Sun Jat-sena, twórcę Kuomintangu – byli bowiem przedstawiani jako obcy kolonizatorzy i tak traktowani. To właśnie dlatego „stary marszałek” – który Mandżurów traktował dobrze – mógł wykroić sobie z ich ziem niezależne od Chin państewko. Polityka jego syna – zmierzająca do integracji z Chinami – była natomiast postrzegana jako błąd. Stąd też japoński podbój został uznany za okazję do zmiany sytuacji politycznej i uzyskania większej swobody. Niemal natychmiast pojawiły się lokalne rządy powoływane przez generałów i gubernatorów „młodego marszałka”, ogłaszające niepodległość i niezależność od Chin (obecnie, po wielu latach „urawniłowki” prowadzonej przez komunistyczne rządy Chin, Mandżurowie są całkowicie wynarodowieni – ich językiem posługuje się kilkaset osób). Błyskawiczny sukces oszołomił Japończyków. To, co miało być ekspedycją karną, doprowadziło do upadku całej dzierżawy „młodego marszałka” (który zbiegł na południe wraz z pociągami wyładowanymi skarbami). Mogli oczywiście wycofać się z Mandżurii pozostawiając za sobą chaos, ale wkroczyli przecież po to – przynajmniej w ich mniemaniu – żeby chaos powstrzymać. W Tokio podjęto decyzję o pozostaniu na pozycjach, co wymagało dodatkowych sił wojskowych i cywilnych – wysłano 19. DP z Korei oraz 10. DP z metropolii. Rósł też opór Chińczyków, którzy w listopadzie podjęli próbę odzyskania utraconych prowincji, uderzając na nie od południa, z Pekinu. Chińska ofensywa została jednak odparta. Pod koniec stycznia 1932 r. Japończycy zwrócili się na północ, w kierunku ostatniej mandżurskiej prowincji ze stolicą w Harbinie. W walkach – dość zażartych – wzięła udział kolejna japońska dywizja – 8. DP, a właściwie jej grupa bojowa: 4. Brygada Mieszana. Do końca miesiąca chiński opór wygasł – generałowie i gubernatorzy przeszli na stronę Japończyków (dowodzący wojskami chińskimi Ma Zhanshan przeszedł na stronę japońską za łapówkę w wysokości 3 milionów dolarów w złocie, odebrał pieniądze, a następnie znów zmienił strony). 18 lutego 1932 r. ogłoszono powstanie Mandżukuo (Państwa Mandżurów). Miało 800 tys. km² powierzchni, liczyło blisko 40 milionów mieszkańców, stolicą był Hsinking (obecnie Changchun). Nominalnym szefem państwa – od 1934 r.: cesarzem – był Puyi, zdetronizowany w dzieciństwie ostatni cesarz Chin (pochodzący z mandżurskiej dynastii Qing). Faktyczna władza należała do Japończyków, którzy inwestowali duże pieniądze w rozwój przemysłu mandżurskiego i skrupulatnie pilnowali, aby inwestycje te przynosiły dochód. Mandżukuo osiągnęło względny sukces gospodarczy. Obroną Mandżukuo zajmowała się – rozbudowana do kilku dywizji – japońska Armia Kwantuńska, ale miało one również własne siły zbrojne. Lotnictwo było symboliczne, marynarka strzegła przede wszystkim rzek, pokaźna była natomiast armia lądowa. Początkowo liczyła ponad 110 000 żołnierzy „odziedziczonych” po chińskich warlordach. Po kilku latach przemian jej liczebność spadła do 80 000 żołnierzy. Armia podzielona była na pięć okręgów wojskowych, w których stacjonowały związki taktyczne. Do walki kierowano tzw. brygady mieszane, składające się najczęściej z dwóch pułków piechoty (z dwoma słabymi batalionami), pułku kawalerii (w sile dywizjonu) i baterii artylerii. Brygad było kilkadziesiąt – o różnej strukturze, liczebności i kondycji. Mandżurowie dysponowali również wojskami zmechanizowanymi, uzbrojonymi w liczne samochody pancerne i około setką czołgów (od francuskich Renaultów FT-17, poprzez nowsze NC-27 oraz Cardeny-Lloydy, aż po japońskie typ 92 oraz typ 94). Cesarska Armia Mandżukuo prowadziła działania przeciwko chińskim partyzantom – zarówno miejscowym, jak i przenikającym przez południową granicę – oraz sowieckim pogranicznikom (ze Związkiem Sowieckim Mandżukuo graniczyło od północy i wschodu). Na zachodzie leżała Mongolia mająca pewną samodzielność w ramach państwa chińskiego. Jej północną część – pustynną z niewielką liczbą mieszkańców – zwaną Mongolią Zewnętrzną zaanektowali Sowieci i utworzyli tam namiastkę republiki sowieckiej (ostatecznie jednak nie doszło do inkorporacji i Republika Mongolii jest dziś suwerennym państwem). Południowa część, zwana Mongolią Wewnętrzną, starała się utrzymać autonomię, jednak twarda postawa negocjacyjna Chińczyków sprawiła, że w 1936 r. związano się z Japonią i pod jej protektoratem ogłoszono niepodległość jako Mengjiang (dziś Mongolia Wewnętrzna jest częścią Chin, a jej rdzenni mieszkańcy stanowią nieliczną mniejszość). Interludium Kolejne lata były okresem względnego spokoju, podczas których nastąpiły jednak istotne zmiany w stanowiskach Japonii i Chin. Wielki Kryzys był bardzo dotkliwym ciosem dla gospodarki japońskiej i spowodował wzrost niezadowolenia społecznego. Jednak łatwe zajęcie Mandżurii wywołało patriotyczną euforię wśród Japończyków: zarówno ulice, jak i salony były żądne kolejnych sukcesów. Nastąpiła seria wojskowych zamachów stanu, które – choć nie odnosiły sukcesów – doprowadziły do osłabienia władzy cywilnej i ostatecznie wyniosły generała Hideki Tōjō – wywodzącego się z Armii Kwantuńskiej – na stanowisko premiera. Postępowała również izolacja Cesarstwa na arenie międzynarodowej: Liga Narodów potępiła agresję na Mandżurię (jako rozwiązanie proponowała nadanie jej autonomii w ramach Republiki Chińskiej z zagwarantowaniem japońskich interesów). Trwające ponad rok negocjacje nie przyniosły rezultatów, i w marcu 1933 r. Japonia opuściła Ligę Narodów. Co więcej, również Stany Zjednoczone zapowiedziały, że nie uznają żadnych zmian dotyczących Chin, nawet jeśli Japończycy wymuszą podpisanie traktatu pokojowego. Sytuacji Tokio nie poprawiło podpisanie w 1936 r. paktu antykominternowskiego z Niemcami. Była to bowiem abstrakcyjna umowa oficjalnie wymierzona w Związek Sowiecki, nieformalnie zaś – przeciwko gwarantom porządku wersalskiego. Co więcej, Niemcy mieli bardzo poważne interesy w Chinach i utrzymywali tam misję wojskową. Tymczasem sytuacja Chin stopniowo poprawiała się. Ich gospodarka była mniej zależna od koniunktury międzynarodowej. Utrata Mandżurii – i tak niezależnej od rządu centralnego – miała dużo większy wpływ na prestiż, niż na ekonomię. Porażka z 1932 r. sprawiła również, że wzrósł prestiż rządu centralnego: to przecież warlordowie doprowadzili do utraty prowincji. Czang Kaj-szek wzmacniał swoją pozycję zarówno wśród swojej partii – Kuomintangu – jak i wśród innych frakcji. Generalissimus za najgroźniejszego wroga wewnętrznego uznał komunistów. Nie był to jednak – jak się to dziś często przedstawia – dowód na perspektywiczne myślenie Czang Kaj-szeka przewidującego wzrost potęgi Stalina, ale typowy dla tamtych lat „spór w rodzinie”. Podstawę ideologii obu partii – Kuomintangu oraz Komunistycznej Partii Chin – stanowił marksizm, a właściwie mocno zmodernizowany marksizm. Karl Marx zakładał bowiem walkę klas, która zakończy się rewolucją robotniczą. Problem polegał na tym, że Chiny były państwem rolniczym. Kuomintang stał się więc lewicową partią elit, a KPCh – partią chłopską. W tym czasie sterowany z Moskwy Komintern dużo większą uwagę niż walce z kapitalizmem poświęcał walce z odmiennym nurtami marksizmu: właśnie likwidował ostatnich trockistów i przymierzał się do rozprawy z socjalistami i socjaldemokratami, których nazywano socjal-faszystami lub nacjonalistami. Konflikt pomiędzy Kuomintangiem a KPCh był częścią tego krwawego sporu. Od 1930 r. wojska Czang Kaj-szeka prowadziły – z sukcesami – regularne działania zbrojne przeciwko komunistom. W 1934 r. odbyła się „piąta kampania”, która miała zlikwidować ostatnie bastiony komunistów. Ci jednak – zamiast walczyć – zdecydowali się uciekać poza zasięg wojsk Kuomintangu. W październiku 1934 r. komuniści rozpoczęli „długi marsz” z Chin południowych do północnych. Trwał dwanaście miesięcy, podczas których pokonano 12 tys. kilometrów. Do dziś należy on do mitologii Komunistycznej Partii Chin. Według oficjalnej wykładni było on sukcesem okupionym poważnymi stratami: 100 000 komunistów rozpoczęło wędrówkę, ale do celu dotarła tylko połowa. Według badań niezależnych historyków był on katastrofą: uratować zdołało się mniej niż 10 000, w tym Mao Tse-Tung, który wkrótce stał się niekwestionowanym przywódcą chińskich komunistów. W 1936 r. doszło do pojednania pomiędzy komunistami i Kuomintangiem. Moskwa porzuciła politykę walki z socjal-faszyzmem i postanowiła tworzyć fronty ludowe, czyli sojusze polityczne szeroko rozumianej lewicy z udziałem komunistów. Do podobnego porozumienia doszło również w Chinach. Rękę przyłożyli do niego zniechęceni „rodzinnym konfliktem” warlordowie: w grudniu 1936 r. aresztowali Czang Kaj-szeka i wymusili na nim zakończenie walk z komunistami i skupieniu się na walce z Japończykami. Na czele spisku stał „młody marszałek” Zhang Xueliang wyrzucony z Mandżurii, a udział w nim brali inni warlordowie z północy Chin, którzy z powodu japońskiej agresji stracili majątki i wpływy. Czang Kaj-szek nie był zainteresowany wojną przeciw Japonii: był człowiekiem z południa, a osłabienie warlordów z północy – nawet z powodu obcej interwencji – było mu nawet na rękę. A na północnej – chińsko-mandżurskiej – granicy niemal permanentnie trwała mała wojna chińsko-japońska. W 1932 r. Japończycy zaatakowali również Szanghaj, największy port Chin, leżący niespełna 300 km od Nankinu –stolicy Czang Kaj-Szeka i po krwawych walkach wymusili zgodę na umieszczenie w nim garnizonu. Na pewno jego obecność miała wpływ na politykę generalissimusa. Kuomintang przygotowywał się do zjednoczenia kraju – niekoniecznie siłą – ale zamierzał najpierw zbudować nowoczesną armię. W latach 20. Kuomintang korzystał w budowie swoich sił zbrojnych z pomocy swoich sowieckich sojuszników. Współpraca została przerwana w 1927 r., gdy Moskwa rozpoczęła kampanię przeciwko socjal-faszystom (a więc i Kuomintangowi). Sowieckich doradców wojskowych zastąpili niemieccy, a pomoc Rzeszy zwiększyła się w 1933 r., po dojściu narodowych socjalistów do władzy. W latach 1934-1935 niemiecką misją wojskową w Chinach dowodził Hans von Seeckt, a później Alexander von Falkenhausen. Generał Seeckt zaproponował likwidację tradycyjnych chińskich dywizji, których było niemal 200 (wedle Niemców w 1933 r. Chińczycy dysponowali 134 dywizjami i 36 brygadami piechoty, 9 dywizjami i 17 brygadami kawalerii, 5 brygadami i 20 pułkami artylerii oraz około 600 samolotami). Uznał je za fatalnie uzbrojone, źle wyszkolone, słabo dowodzone i niepewne politycznie. W zamian za to miało powstać jedynie 60 dywizji, ale zorganizowanych na kształt dywizji niemieckich, a co ważniejsze – podporządkowanych nie warlordom, ale rządowi centralnemu. Nowe chińskie dywizje miały być uzbrojone oczywiście w niemiecki sprzęt – eksport uzbrojenia do Chin stanowił w połowie lat 30. jedną trzecią eksportu uzbrojenia III Rzeszy. Liczyły 12 batalionów piechoty zorganizowanych w dwie brygady po dwa pułki – niczym pierwszowojenne dywizje niemieckie. Także sposób użycia miał przypominać taktykę pierwszowojenną: bataliony były nasycone bronią maszynową i moździerzami piechoty, dość lekka – z powodów słabej sieci dróg – była artyleria dywizyjna, składająca się z 75 mm dział górskich. W połowie 1937 r. udało się sformować 8 takich dywizji (dwoma pierwszymi były dawne dywizje gwardii generalissimusa), 12 kolejnych było w toku szkolenia. Incydent na moście Marco Polo Na zachodnich przedmieściach Pekinu znajduje się jedenastoprzęsłowy most – zbudowany w XIII wieku z marmuru – zwany powszechnie mostem Marco Polo (ten podróżnik przedstawił jego opis). 7 lipca 1937 r. doszło w jego pobliżu do incydentu zbrojnego pomiędzy żołnierzami japońskimi i chińskimi, który jest uznawany za początek wojny japońsko-chińskiej. Słowo „incydent”, często pojawiające się w opisie stosunków dalekowschodnich, jest tłumaczeniem na angielski słowa „事 變”– słowa, co interesujące, zarówno japońskiego jak i chińskiego. W kontekście militarnym należałoby słowo to tłumaczyć jako „starcie”, „bój”, „walka”. Incydenty na moście Marco Polo był więc starciem kilkudziesięciu żołnierzy japońskich i chińskich. Z kolei „chiński incydent 1937-1945” – jak określano wszystkie te wydarzenia – należy rozumieć jako „walkę japońsko-chińską”. Z przyczyn formalnych nie była to wojna, bo żadnej ze stron nie zależało na ogłoszeniu stanu wojny. Do różnego rodzaju incydentów pomiędzy Chińczykami i Japończykami dochodziło bardzo często. Dzisiaj winą za nie powszechnie obarcza się Japończyków. Chińska propaganda działała sprawniej. W krajach Zachodu mieszkało – i wciąż mieszka – dużo więcej Chińczyków niż Japończyków, mieli więc oni dużo większy wpływ na zachodnie mass media. Chińczycy doznawali porażek z rąk japońskich, więc uchodzili za ofiary, a Japończycy – za agresorów. Wreszcie od 1941 r. Stany Zjednoczone prowadziły wojnę z Japonią, podczas której świadomie wykreowano obraz Japończyków jako agresywnych barbarzyńców. Wreszcie w 1946 r. w Tokio rozpoczęła się „druga Norymberga” – procesy Międzynarodowego Trybunału Wojskowego dla Dalekiego Wschodu. Oskarżyciele zbierali materiały procesowe tak, żeby potwierdzić winę oskarżonych – to oczywiste. Co mniej oczywiste – ale zgodne z japońską tradycją poddania się woli zwycięzcy – oskarżeni raczej akceptowali swoją winę, nie podejmując zażartej walki prawnej. Raporty z tych procesów są nielicznymi dokumentami dotyczącymi wojny japońsko-chińskiej łatwo dostępnymi w języku angielskim. Tymczasem odpowiedź na pytanie „kto zaczął?” jest bardzo trudna. Wiosną 1928 r. nastąpił jeden z pierwszych incydentów pomiędzy Japończykami a Chińczykami Czang Kaj-szeka – incydent w Jinanie. Uskrzydleni zjednoczeniem kraju żołnierze Kuomintangu zamordowali – w najbrutalniejszy z możliwych sposobów – 12-osobową japońską rodzinę. Japończycy zażądali przeprosin, co jednak chińscy dowódcy uznali za bezczelność (wojsk japońskich było w okolicy kilka tysięcy, chińskich – sto tysięcy więcej). 17-osobowa komisja chińska, która negocjowała z Japończykami, została przez nich zatrzymana i zlikwidowana. W kolejnych dniach doszło do walk pomiędzy żołnierzami chińskim i japońskimi, w których straty liczono już w setkach zabitych. „Kto zaczął?” Nie wiadomo też, kto jest odpowiedzialny za incydent na moście Marco Polo. Współcześni obserwatorzy mieli wątpliwości i starali się nie wydawać zdecydowanych sądów. Od 1901 r. – zgodnie z porozumieniem kończącym powstanie bokserów – mocarstwa mogły utrzymywać swoje garnizony w Chinach (w okolicach Pekinu stacjonowali Francuzi, Brytyjczycy oraz Amerykanie). Prawo takie mieli również Japończycy. Ich baza znajdowała się w Tiencinie – olbrzymim porcie najbliższym Pekinowi (ale odległym od niego ponad 100 km). Stacjonował tam wzmocniony 2. pułk piechoty, a jeden z jego batalionów miał garnizon na peryferiach Pekinu i w feralną noc odbywał ćwiczenia. Podczas ćwiczeń Japończykom „zgubił się” żołnierz, zrobili więc to, co robili często w takich wypadkach: wysłali oddział żandarmerii do pekińskiej dzielnicy rozrywki, żeby go odnaleźć. Tym razem jednak Chińczycy nie przepuścili Japończyków i zaczęli do nich strzelać (w okolicach mostu znajdował się cały chiński 219. pułk piechoty, przechodzący tam przypadkowo, z tragarzami). Według życzliwych Chińczykom relacji strzelali oni tak, żeby – nie daj Boże – nikogo nie zabić. 8 lipca 1937 r. o godzinie 4:50 Japończycy odpowiedzieli ogniem i nikt nie ma wątpliwości, że strzelali oni tak, żeby zabić. Po kilku godzinach strzelaniny dowódca japońskiego garnizonu i chiński burmistrz Pekinu porozumieli się w sprawie przerwania walk i strzały umilkły. Sprawa miała być rozwiązana w toku rozmów międzyrządowych. Tymczasem do portu w Tiencinie została skierowana 5. DP z Armii Kwantuńskiej i 20. DP z Armii Chosen (japońskiej armii stacjonującej w Korei), a także dwie brygady (1. oraz 11.). W Pekinie Chińczycy dysponowali 29. Armią Marszową (tzn. „mobilną”, czyli „bojową”) z czterema dywizjami piechoty (37., 38., 132. oraz 143.), dywizją kawalerii (9.) oraz kilkoma samodzielnymi pułkami, stanowiącymi równowartość kolejnej dywizji. Dywizje piechoty były dość silne, liczące ponad 15 000 żołnierzy. Na prowincji znajdowała się z kolei 9. Armia dysponująca dziesięcioma – słabszymi – dywizjami. Dyplomaci prowadzili rozmowy, ale na przedmieściach Pekinu nie zapanował spokój. Niemal każdego dnia odzywały się strzały, Japończycy kilkukrotnie użyli nawet artylerii. Chińczycy próbowali przeciąć linię kolejową pomiędzy Tiencinem a Pekinem, co Japończycy uznawali za działania agresywne (prawo do jej utrzymywania dawał im „Protokół bokserski” z 1901 r.). Do walk o linię kolejową obie strony angażowały stopniowo coraz większe siły. Co więcej, 28 lipca nastąpił „incydent w Tungchow” – Japończycy używają nazwy „masakra w Tungchow” – chińskie wojska na granicy z Mandżurią wymordowały w planowy i bestialski sposób ponad 200 japońskich cywilów. 29 lipca rozmowy dyplomatów – które nie przynosiły rezultatów – przerwano. Japończycy rozpoczęli rozbrajanie Chińczyków stacjonujących w Tiencinie, a następnie ruszyli wzdłuż linii kolejowej do Pekinu. Żołnierzom chińskim – a może ich oficerom – zabrakło umiejętności bojowych. Pomimo dwu- trzykrotnej przewagi liczebnej nie zdołali powstrzymać Japończyków. Tiencin oddali 31 lipca i rozpoczęli paniczną ucieczkę w stronę Pekinu. Rozkaz o ewakuacji „Północnej Stolicy” wydano już 4 sierpnia: 8 – wkroczyły tam japońskie oddziały rozpoznawcze, a 13 – siły główne. Generalissimus Czang Kaj-szek nie zdołał przysłać odsieczy, jego najsilniejsze odwody skierowano bowiem do Szanghaju. Chiński krążownik – zbudowany w Japonii – Ning-Hai. Szanghaj Walki o Szanghaj rozpoczęły się od incydentu sprowokowanego przez Japończyków. 9 sierpnia ich oddział próbował zająć szanghajskie lotnisko. Chińska ochrona otworzyła ogień z karabinów. W trakcie potyczki obie strony poniosły straty. Japończycy odrzucili propozycję wyjaśnienia wydarzenia i zakończenia sporu. W odwecie przystąpili do bombardowania miasta, przede wszystkim dzielnicy Czapei, oraz 13 sierpnia wprowadzili do walki piechotę morską. W ten sposób początki walk o Szanghaj zostały opisane w 2009 r. przez Michała Klimeckiego w popularyzatorskiej książce „Pekin – Szanghaj – Nankin”. Przebieg wydarzeń był „nieco” inny. „Próba zajęcia lotniska” przez Japończyków polegała na tym, że „oddział Japończyków” – w składzie: porucznik Isao Ōyama wraz z szoferem – został zatrzymany przez chiński posterunek na publicznej drodze w pobliżu bramy lotniska. „W pobliżu” to znaczy – jak zdążyła ustalić chińsko-japońska komisja – w odległości kilkuset metrów. Tam – być może po wymianie ognia – zostali zastrzeleni. Japończycy próbowali wyjaśnić incydent drogą dyplomatyczną, ale zabrakło im czasu: 11 sierpnia chiński garnizon Szanghaju w sile brygady został wzmocniony trzema dywizjami: 87., 88. oraz 36. Wszystkie należały do dywizji nowoczesnych, zorganizowanych, uzbrojonych i wyszkolonych przez Niemców, a 87. DP i 88. DP były niegdyś dywizjami gwardii Czang Kaj-szeka. Na lotniskach wokół miasta skoncentrowano chińskie lotnictwo: 200-300 maszyn bombowych, rozpoznawczych i myśliwskich – głównie nowoczesnych wówczas amerykańskich dwupłatowców Curtiss Hawk II oraz Hawk III. Jelcz w roku 70-lecia W bieżącym roku zakłady Jelcz Sp. z obchodzą 70. rocznicę swego powstania. Na przestrzeni tego okresu odnotowały wiele sukcesów, ale nie zabrakło także gorszych momentów. W latach 70.... Samochód pancerny: szansa czy kłopot dla WP Dominującą rolę w historii działań wojennych z lat 1918-1921 mających doprowadzić do odzyskania przez Rzeczpospolitą niepodległości i utrwalenia jej granic odegrała bez wątpienia piechota, kawaleria i artyleria. Znane jest... Postępy programu taktycznego pojazdu wielozadaniowego 4×4 z Huty Stalowa Wola Kieleckie Międzynarodowe Targi Służb Mundurowych i Bezpieczeństwa Publicznego POLSECURE, które odbyły się w dniach 27-29 kwietnia, stały się kolejną okazją do zapoznania się z jednym z najnowszych produktów Huty... Rozwój polskiej amunicji precyzyjnej naprowadzanej na odbite światło lasera Pomimo pandemii COVID-19, problemów z dostępnością poligonów i innych przeszkód organizacyjnych, prowadzone w Polsce prace nad amunicją precyzyjnego rażenia zbliżają się do momentu osiągnięcia zdolności do uruchomienia produkcji pierwszych... Centralny Okręg Przemysłowy a Wojsko Polskie Centralny Okręg Przemysłowy a Wojsko Polskie. Były przecie i dwa wielkie dokonania, zapoczątkowane i rozwinięte pod patronatem rządu, przy żywym poparciu ludności: Gdynia i Centralny Okręg Przemysłowy. Oba wiążą... Centralny Okręg Przemysłowy a Wojsko Polskie Dyskusja nad ustanowieniem w centrum Rzeczpospolitej obszaru pozwalającego na bezpieczny rozwój potrzebnych odrodzonemu państwu gałęzi przemysłu rozpoczęła się krótko po zakończeniu wojny polsko-bolszewickiej i podpisaniu traktatu ryskiego. Jeszcze pod koniec 1921 r.... Piechota Wojska Polskiego 1940 Piechota stanowiła zdecydowanie najliczniejszy rodzaj broni w strukturach WP i to na niej opierał się w dużej mierze potencjał obronny państwa. Procentowy udział formacji w całości sił zbrojnych II... Boje Ludowego Wojska Polskiego w „Mokrym trójkącie” We wrześniu 1944 r. wojskom 1 Frontu Białoruskiego – w ramach którego walczyła 1 Armia LWP – udało się zdobyć prawobrzeżną Warszawę oraz przyczółek pułtusko-serocki nad Narwią. Pomiędzy nimi,... Pierwsze Cougary w Polsce 20 czerwca do Polski, drogą morską, dotarło pierwszych 71 pojazdów minoodpornych (tzw. MRAP) Force Protection Cougar 4×4, przekazanych Siłom Zbrojnym RP przez administrację Stanów Zjednoczonych w ramach programu pomocy... Eurosatory 2022 – wszystkie czołgi duże i małe Paryskie salony Eurosatory, prezentujące przede wszystkim uzbrojenie i sprzęt szeroko rozumianych wojsk lądowych, a także naziemne systemy przeciwlotnicze, zazwyczaj były miejscem premier nowych wozów bojowych czołowych europejskich producentów, a... Mission Master – bezzałogowy mistrz misji z Kanady Platformy bezzałogowe różnych klas i przeznaczenia odgrywają coraz większą rolę na współczesnym polu walki i wydaje się, że będzie ona rosnąć. Nie może zatem dziwić, że wielu producentów zaawansowanego... Radziecki kołowy transporter opancerzony BTR-40 BTR-40 jest jednym z najmniej rozpoznawalnych radzieckich transporterów opancerzonych. Znacznie lepiej zapisał się w pamięci podobny do niego, choć większy BTR-152. Niezależnie od tego BTR-40 współtworzył pierwszą generację radzieckich transporterów... Panzerkampfwagen V Panther Trwają spory historyków i specjalistów wojskowych, który z czołgów średnich II wojny światowej był najlepszy: radziecki T-34 czy niemiecki PzKpfw V Panther? Średni, bowiem to właśnie ta klasa pojazdów... Z którą armatą przeciwko Armacie? Opracowanie w Federacji Rosyjskiej czołgu T-14 Armata stanowiło dla państw Zachodu impuls do poszukiwań odpowiednich środków przeciwdziałania. Między innymi powrócono do rozpoczętych jeszcze w trakcie zimnej wojny prac nad... Postępy programu taktycznego pojazdu wielozadaniowego 4×4 z Huty Stalowa Wola Kieleckie Międzynarodowe Targi Służb Mundurowych i Bezpieczeństwa Publicznego POLSECURE, które odbyły się w dniach 27-29 kwietnia, stały się kolejną okazją do zapoznania się z jednym z najnowszych produktów Huty... Rosyjski resort obrony podsumowuje 2021 rok Pod koniec grudnia Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej publicznie podsumowało wykonanie zaplanowanych dostaw uzbrojenia i innych inwestycji na rzecz Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej. Okazją ku temu były transmitowane w... Z którą armatą przeciwko Armacie? Opracowanie w Federacji Rosyjskiej czołgu T-14 Armata stanowiło dla państw Zachodu impuls do poszukiwań odpowiednich środków przeciwdziałania. Między innymi powrócono do rozpoczętych jeszcze w trakcie zimnej wojny prac nad... Neptun – ukraiński rakietowy system obrony wybrzeża 5 kwietnia pierwszy w pełni funkcjonalny prototyp samobieżnego rakietowego systemu obrony wybrzeża Neptun RK-360MC został zademonstrowany publicznie w trakcie prób zakładowych, w czasie których po raz pierwszy odpalono z... Plan Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych RP 28 lutego w Dowództwie Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak podpisał jeden z najważniejszych dokumentów planistycznych Wojska Polskiego – „Plan Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych RP na lata 2017–2026... Nexter 105 LG1 – artyleryjska waga lekka Spółka Nexter Systems jest znanym producentem artylerii lufowej, tak samych dział, jak i amunicji szerokiej gamy kalibrów – także do uzbrojenia tej kategorii wytwarzanego poza NATO. Wśród dział ciągnionych... Udane strzelania amunicji do moździerza Rak Dwa lata temu, na łamach „Wojska i Techniki” 9/2016, przedstawiliśmy aktualny stan zaawansowania programu rozwoju nowej polskiej amunicji przeznaczonej do najnowszych 120 mm moździerzy samobieżnych Rak, prowadzony przez Zakłady Metalowe... Głowice z Zielonki Wojskowy Instytut Techniczny Uzbrojenia z Zielonki, znany wcześniej z wielu ciekawych opracowań z zakresu sprzętu artyleryjskiego i rakietowego, a także amunicji wielu typów, od kilku lat specjalizuje się także... Lufowa artyleria nadbrzeżna w PRL Artyleria nadbrzeżna była w pierwszych latach po II wojnie światowej jedynym prężnie rozwijającym się elementem morskiego rodzaju sił zbrojnych. Na jej rozbudowę nie szczędzono sił i środków, a siłą rażenia wszystkich... Pancernym w szczeliny Na długo przed wybuchem II wojny światowej w Wojsku Polskim obowiązywało szereg wytycznych regulujących sposoby walki z czołgami. Jeszcze w 1933 r. powstały „Tymczasowa instrukcja zwalczania broni pancernej przez... Z którą armatą przeciwko Armacie? Opracowanie w Federacji Rosyjskiej czołgu T-14 Armata stanowiło dla państw Zachodu impuls do poszukiwań odpowiednich środków przeciwdziałania. Między innymi powrócono do rozpoczętych jeszcze w trakcie zimnej wojny prac nad... Siły Zbrojne Republiki Słowackiej przejęły zmodernizowane wozy bojowe 29 maja na terenie ośrodka badawczego Lieskovec, należącego do firmy Konštrukta Defence z Dubnicy nad Váhom, minister obrony Republiki Słowackiej Peter Gajdoš przekazał żołnierzom Sił Zbrojnych Republiki Słowackiej 21, gruntownie zmodernizowanych... System rozpoznania i dowodzenia Obrony Powietrznej PRL Lata 70. w jednostkach radiotechnicznych Wojsk OPK (WOPK) charakteryzowały się przede wszystkim rozwijaniem automatyzacji dowodzenia i naprowadzania. Temu była podporządkowana ostatnia i najtrwalsza w okresie PRL reforma Wojsk... System rozpoznania i dowodzenia Obrony Powietrznej PRL cz. I Tytuł może przydługi, ale lista spraw do opisania całkiem spora. To historia rozpoczynająca się stworzeniem systemu obserwacyjno-meldunkowego na obszarze kraju, do którego stopniowo włączano kolejne posterunki radiotechniczne wyposażone w... Ciężkie terenowe podwozia w układzie 10×10 cz. II W drugiej części artykułu kontynuujemy przegląd zachodnich ciężkich terenowych podwozi wieloosiowych w układzie napędowym 10×10. Tym razem skupimy się na konstrukcjach powstałych w amerykańskiej spółce Oshkosh Defense, a dokładnie... Państwa bałtyckie przed i po 2014 r. Cz. 1 Państwa bałtyckie to dzisiaj najbardziej narażeni na atak członkowie Sojuszu Północnoatlantyckiego. Nie dość, że sąsiadują z potężnym państwem, nie wahającym się przed użyciem agresji zbrojnej jako narzędzia polityki międzynarodowej,... „Cudowne bronie” prezydenta Putina Gdy w 2002 r. Stany Zjednoczone wycofały się z zawartego w 1972 r. dwustronnego traktatu ograniczającego ilościowo i jakościowo systemy antyrakietowe, Rosja bardzo dobitnie krytykowała tę decyzję. Wskazywała na fundamentalne znaczenie... Czechy modernizują sprzęt pancerny i artylerię Po podziale na dwa niezależne państwa Bratysława i Praga w znacznej mierze roztrwoniły ten potencjał, z jednej strony redukując liczebność wojska, stany sprzętu i budżety obronne, z drugiej nie... Space Launch System 14 grudnia 1972 r., podczas trzeciego i ostatniego spaceru na powierzchni Księżyca w misji Apollo-17, astronauci Cernan i Schmitt odsłonili plakietkę umieszczoną na podwoziu lądownika. Słowa na niej umieszczone brzmiały: Tu ludzie... Zajęcie lotniska na Mokotowie Można postawić tezę, że Czyn polski z listopada 1918 r. na polu aeronautyki stał się zwornikiem prac wykonanych na rzecz awiacji jeszcze pod zaborami lub na Obczyźnie, z lotniczym dziełem pokolenia Niepodległej.... Zachodnioeuropejscy producenci ciężarówek na salonie IDEX 2021 Pomimo nadal niewygasającej pandemii COVID-19, pomiędzy 21 a 25 lutego w Abu Zabi w Zjednoczonych Emiratach Arabskich odbył się salon IDEX 2021, jedna z największych na świecie imprez targowych poświęcona... Wozy łączności Opisywane we wcześniejszej serii artykułów prace nad częściową motoryzacją dowództw i służb wielkich jednostek WP stanowiły tylko fragment procesu rozbudowy i modernizacji sprzętowej Wojska Polskiego. Choć bez wątpienia nasycenie... Jelcz w programie Jak Wkrótce system zabezpieczenia logistycznego Sił Zbrojnych RP wzbogaci się o nowe zestawy pojazdów przeznaczonych do transportu ciężkich ładunków, w tym czołgów, innych ciężkich pojazdów, sprzętu wojskowego i kontenerów. Polscy... Działalność kosmiczna Profesora Piotra Wolańskiego Lista osiągnięć Profesora Wolańskiego jest długa: wynalazki, patenty, badania naukowe, projekty ze studentami. Podróżuje po całym świecie z odczytami i wykładami i wciąż otrzymuje wiele ciekawych propozycji w ramach międzynarodowej... Czas sanacji Przewrót majowy był ewenementem w dziejach świata. Rebelianci odnieśli zwycięstwo, ale nie zawieszono konstytucji, nie rozwiązano parlamentu i nie wprowadzono stanu wyjątkowego na terenie całego kraju. Więzienia nie zapełniły się pokonanymi,... JELCZ Regina, Krab, Kryl, Langusta, Baobab, Liwiec, Morska Jednostka Rakietowa, Pilica, Wisła, Odra, Daglezja – to wszystko nazwy programów lub urządzeń, w których ważną rolę pełnią ciężarówki zaprojektowane i wyprodukowane... Supermarine Spitfire z silnikami Rolls-Royce Griffon Jeden z najlepszych samolotów myśliwskich II wojny światowej Supermarine Spitfire przez dłuższy czas był napędzany silnikiem o stosunkowo małej pojemności. Kamow Ka-50 i Ka-52 Ka-52, zaprojektowany przez biuro konstrukcyjne Nikołaja Kamowa w Liubercach i produkowany seryjnie przez firmę Progress w Arsenjewie na Dalekim Wschodzie Rosji, to śmigłowiec rozpoznawczo-bojowy, którego zadaniem jest prowadzenie rozpoznania,... Lockheed Martin F-35 Lightning II - 20 lat programu Czas szybko mija. Po wielu latach przyglądania się z boku i bez emocji światowemu fenomenowi, jakim dla wielu z nas jest taktyczny samolot bojowy wykonany w technologii utrudnionej wykrywalności... Pomostowe samoloty bojowe dla Sił Powietrznych Koniec maja bieżącego roku przyniósł ożywioną dyskusję nad kolejnym pakietem „pomostowych” zakupów Ministerstwa Obrony Narodowej z pominięciem krajowego przemysłu obronnego. Miało to związek z wizytą ministra Mariusza Błaszczaka... Spitfire w walkach o Afrykę Północną 1942-1944 r. Pierwsze samoloty myśliwskie Supermarine Spitfire przybyły do Afryki dopiero, gdy na tym teatrze działań wojennych przewaga Niemców sięgnęła poziomu krytycznego. Chociaż ostatecznie przeważyły szalę zwycięstwa na korzyść lotnictwa aliantów, wbrew... Śmigłowce bojowe Kamow Ka-50 i Ka-52 Ministerstwo Obrony ZSRR zaakceptowało jednomiejscowego Ka-50, ale nie oznaczało to, że zrezygnowało ze śmigłowca dwumiejscowego. Dopiero dwumiejscowa wersja Ka-52, z nowymi sensorami i nowym uzbrojeniem, okazała się naprawdę udana... Postępy programu Next Generation Air Dominance Siły powietrzne Stanów Zjednoczonych (US Air Force, USAF) stopniowo ujawniają coraz więcej informacji na temat programu budowy platform przewagi powietrznej następnej generacji – NGAD (Next Generation Air Dominance). Ma... Modernizacje Lockheed Martin F-22A Raptor Po blisko dwudziestu latach służby myśliwce Lockheed Martin F-22A Raptor wciąż stanowią trzon sił myśliwskich Stanów Zjednoczonych. F-22A to jedyny obok Lockheed Martin F-35A Lightning II samolot myśliwski piątej... Wystawa Armia 2020 Rosyjski loyal wingman Firma Kronsztadt z Sankt Petersburga, która właśnie wprowadziła do produkcji pierwszy w Rosji nowoczesny duży samolot bezzałogowy Inochodziec-BLA (Orion), kontynuuje ekspansję do nowych obszarów. Federacja Rosyjska zaczęła rozwijać współczesne... Lockheed Martin Lockheed Martin to jeden z trzech największych koncernów amerykańskiego przemysłu lotniczo-kosmicznego obok Boeinga i Northropa Grummana. W obecnej formie funkcjonuje od 1995 r., kiedy to nastąpiło połączenie Lockheed Corp.... Pierwszy lot Valora 18 grudnia ubiegłego roku po raz pierwszy wzbił się w powietrze prototyp zmiennowirnikowca Bell V-280 Valor. To doniosłe wydarzenie nie tylko dla jego konstruktorów, ale prawdopodobnie także dla rozwoju światowego... Chińskie AG-600 Łodzie latające, to jedna z najrzadziej obecnie konstruowanych klas samolotów. Swoją świetność przeżywały w okresie międzywojennym i w czasie II wojny światowej, gdy wydawało się, że stanowią najlepsze rozwiązanie... Wojska Rakietowe OPK 1959-1967 r. Wojska pierwszych kilku minut III wojny światowej. To określenie na lata przylgnęło do obsług w dywizjonach ogniowych Wojsk Obrony Powietrznej Kraju, które były wyposażone w przeciwlotnicze zestawy rakietowe. To... Jubileusz WCBKT Pięćdziesiąt lat mija od powstania Zakładu Produkcji Doświadczalnej Wojskowej Akademii Technicznej, którego prawnym następcą jest Wojskowe Centralne Biuro Konstrukcyjno-Technologiczne Od początku swego istnienia podmiot ten był nastawiony na... Pierwszy C-27J Spartan w słowackim lotnictwie Leonardo C-27J Spartan jest wojskowym, dwusilnikowym lekkim samolotem transportowym strefy taktycznej, w klasycznym dla maszyn o tym przeznaczeniu układzie górnopłata. Jest efektem współpracy włoskiej firmy Alenia Aermacchi (obecnie Leonardo... Sloboda-2017 cz. 1 20 października 2017 r. na lotnisku Batajnica położonym niedaleko stolicy Serbii Belgradu odbyły się pokazy nowych zdolności operacyjnych Sił Zbrojnych Republiki Serbskiej, osiągniętych dzięki pozyskaniu nowego uzbrojenia oraz wyposażenia, pod kryptonimem Sloboda-2017... Bezzałogowe systemy powietrzne w Siłach Zbrojnych RP Bezzałogowe systemy powietrzne stanowią dziś niezwykle istotny element wyposażenia każdego rodzaju sił zbrojnych i wykonują bardzo różnorodne zadania, przy czym najważniejsze to prowadzenie wielospektralnego rozpoznania obiektów w głębi obszaru... Bezzałogowce FlyEye, Warmate i Gladius dla Sił Zbrojnych RP Firmy wchodzące w skład największego polskiego prywatnego podmiotu przemysłu obronnego – Grupy WB – nie mogą ostatnio narzekać na brak zainteresowania resortu obrony narodowej ich produktami. W przypadku wieży... Boeing MQ-25A Stingray MQ-25A Stingray to pierwszy w historii bezzałogowy samolot tankowania powietrznego przeznaczony dla Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych (US Navy). To co w tym programie jest niezwykle ważne i zarazem bardzo... Bezzałogowe przyspieszenie Nieoczekiwanie, koniec roku przyniósł zawarcie umowy pomiędzy Inspektoratem Uzbrojenia a Polską Grupą Zbrojeniową dotyczącej zakupu dla Sił Zbrojnych RP 25 zestawów bezzałogowych aparatów latających klasy mini, kryjących się... Nowe rakiety Seulu Cz. 2 Pociski manewrujące 15 września 2021 r. w południo-wokoreańskich mediach ukazał się, udostępniony przez Ministerstwo Obrony Narodowej Republiki Korei, materiał filmowy, w którym ujawniono aż cztery nowe systemy uzbrojenia rakietowego opracowane przez... Bezzałogowe Bayraktary TB2 dla Sił Zbrojnych RP 24 maja, w czasie wizyty delegacji państwowej Rzeczypospolitej Polskiej z prezydentem Andrzejem Dudą na czele w Republice Turcji, została podpisana umowa na dostawę bezzałogowych systemów powietrznych Baykar Bayraktar TB2... Rosja przyspiesza zakupy 26 lutego rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu wizytował zakład firmy Kronsztadt w Tuszyno w Moskwie, gdzie produkowane są bezzałogowe samoloty Inochodziec dla rosyjskich sił zbrojnych i projektowane są kolejne... Nowy sprzęt na defiladach z okazji Dnia Sił Zbrojnych Islamskiej Republiki Iranu Zagraniczne oceny irańskiego przemy-słu obronnego i jego produktów są niejednoznaczne. Z jednej strony powstają w tym państwie ewidentnie zaawansowane konstrukcje, takie jak: rakietowe systemy przeciwlotnicze, skomplikowane stacje radiolokacyjne i... Antonow An-225 historia pewnego marzenia Historia rozwoju największego na świecie eksploatowanego do niedawna samolotu transportowego związana jest z prowadzoną w okresie zimnej wojny rywalizacją o prymat w podboju kosmosu między dwoma supermocarstwami. Turystyka kosmiczna Koncepcje tanich statków przeznaczonych do załogowych lotów balistycznych, pojawiały się od trzydziestu lat. Projektowania i budowy takiego statku podejmowały się różne firmy i osoby prywatne, jednak wszelkie wysiłki kończyły... Rakieta Angara 29 kwietnia z kosmodromu Plesieck wystrzelona została rakieta nośna o numerze seryjnym 1Ł. Wyniosła ona na orbitę (perigeum 279 km, apogeum 294 km, inklinacja 96,45°) satelitę Ministerstwa Obrony... Chińskie orbitery a propaganda Zachodu W październiku i listopadzie interneto-we wydanie brytyjskiego dziennika „Financial Times” opublikowało artykuły poświęcone, przeprowadzonym przez Chińską Republikę Ludową testom w locie statku powietrznego, określonego w obydwu artykułach pociskiem hipersonicznym... Amerykanie znów latają w kosmos Tytuł artykułu jest nieco mylący, gdyż Amerykanie przebywają przecież nieprzerwanie na orbicie okołoziemskiej już od końca roku 2000, kiedy to na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej znalazła się jej pierwsza stała... Misja Apollo-13 Jest późny poniedziałkowy wieczór 13 kwietnia 1970 r. W Centrum Kontroli Misji, zlokalizowanym na terenie Ośrodka Lotów Załogowych (Manned Spacecraft Center, MSC) w Houston trwają przygotowania kontrolerów do przekazania... Co piszczy w Układzie Słonecznym? Przed czterema laty, w artykule pod identycznym tytułem, zamieściłem zestawienie i krótki opis misji wszystkich sond kosmicznych, które funkcjonowały na i w pobliżu planet i innych ciał naszego układu... Debiut Starlinera Po marcowym pierwszym locie orbitalnym statku kosmicznego Crew Dragon firmy SpaceX, pod koniec roku przyszła kolej na debiut konstrukcji konkurenta w ramach projektu NASA Commercial Crew Program – Starlinera... Gävle i Sundsvall – szwedzkie korwety pomostowe 4 maja szwedzka Administracja ds. Materiałów Obronnych (FMV, Försvarets materielverk), w trakcie uroczystości w Muskö, przekazała Marinen zmodernizowaną korwetę HMS (Hans Majestäts Skepp) Gävle. Jest to niespełna 32-letni okręt,... Miecznik w stylu MEKO Na początku lutego grupa polskich dziennikarzy miała okazję zapoznać się z ofertą niemieckiego holdingu stoczniowego thyssenkrupp Marine Systems, przygotowaną w odpowiedzi na program budowy fregat dla Marynarki Wojennej RP... Podwodne siły odstraszania Najwyższego Przywódcy Marynarka Wojenna Koreańskiej Armii Ludowej (Chos˘on-inmingun Haegun, dalej CIH), mimo słabości, związanej przede wszystkim z niskim poziomem zaawansowania technicznego, jest stosunkowo liczna. Składa się na nią bowiem ponad 430... Arrowhead 140 Made in Poland? Od chwili, gdy pod koniec lutego obecnego roku minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak ogłosił niezwykłe przyspieszenie programu okrętu obrony wybrzeża pk. Miecznik, jego temat zdominował wszelkie publikacje i wystąpienia... Korwety po szwedzku 25 stycznia Saab Kockums AB i Försvarets materielverk (FMV, Agencja Materiałów Obronnych) podpisały dwie umowy dotyczące przyszłości uderzeniowych sił nawodnych Marynarki Wojennej Królestwa Szwecji. Dokumenty obejmują fazę definicyjną... Pełna wersja artykułu Dierzkij – nowa rosyjska korweta wielozadaniowa 28 października 2016 r. w petersburskiej stoczni Siewiernaja Wierf’, pod numerem stoczniowym 1009, położono stępkę korwety wielozadaniowej Dierzkij, prototypowej jednostki projektu 20386, przeznaczonej dla Wojenno-Morskowo Fłota Federacji Rosyjskiej. Będzie... Niszczyciele typu 055 – Zumwalty Państwa Środka 30 sierpnia w stoczni Dalian Shipbuilding Industry Company w Dalian w prowincji Liaoning zwodowano ósmy, a zarazem ostatni niszczyciel rakietowy typu 055 pierwszej serii. Tym samym Marynarka Wojenna Chińskiej... Nowe systemy podwodne Kormoranów II W stoczni Remontowa Shipbuilding w Gdańsku trwa budowa dwóch seryjnych niszczycieli min projektu 258 Kormoran II. W konstrukcji i wyposażeniu Albatrosa oraz Mewy uwzględniono korekty, będące efektem doświadczeń... Brytyjskie okręty podwodne na Morzu Śródziemnym 1940-1941 Okręty podwodne Royal Navy przystąpiły do drugiej wojny światowej słabo przygotowane i szybko poniosły dotkliwe straty. Szczególnie było to widoczne na wodach południa Europy. Ostatecznie jednak to właśnie tam... Miecznik w stylu MEKO Na początku lutego grupa polskich dziennikarzy miała okazję zapoznać się z ofertą niemieckiego holdingu stoczniowego thyssenkrupp Marine Systems, przygotowaną w odpowiedzi na program budowy fregat dla Marynarki Wojennej RP... ORP Błyskawica w obronie konwoju SC-94 Wojenna historia służby niszczyciela ORP Błyskawica zawiera nadal wiele nie do końca wyjaśnionych wydarzeń i tajemnic. Nasz okręt, często był nazywany przez alianckich sojuszników „lucky ship”, ponieważ podczas II wojny światowej wielokrotnie... Mariany 1944 Podczas gdy w Europie rozgorzała walka o przyczółki w Normandii, po drugiej stronie globu rejon Wysp Mariańskich stał się areną wielkiej bitwy na lądzie, w powietrzu i na morzu, która ostatecznie... Taktyka U-Bootów w Bitwie o Atlantyk 1939-1945 W okresie II wojny światowej stosowana przez niemieckie okręty podwodne taktyka nie była wciąż taka sama. Miały na nią wpływ różnorodne czynniki: ilość zdolnych do akcji bojowych okrętów podwodnych... Pancerniki lotnicze Ise i Hyūga Jednostki typu Ise miały dość dziwną karierę. Powstały w okresie I wojny światowej jako typowe drednoty. Lecz już w kilka lat po wejściu do służby zostały poddane pierwszej z kilku... Działania okrętów podwodnych Royal Navy w Europie północno-zachodniej 1941-1945 Chociaż począwszy od połowy 1940 r. działania brytyjskiej floty podwodnej koncentrowały się na Morzu Śródziemnym, a później także na Dalekim Wschodzie, te prowadzone na wodach okalających Wyspy Brytyjskie –... Działania okrętów podwodnych Royal Navy w Europie Brytyjska marynarka wojenna, ze swoim sentymentem do wielkich okrętów nawodnych, nigdy nie darzyła własnej floty podwodnej szczególnym entuzjazmem, traktując ją bardziej jako zło konieczne. Nic zatem dziwnego, że dokonania... SSC – pływające pomosty Marines 6 lutego 2020 r. US Navy otrzymała prototypowy poduszkowiec desantowy nowej generacji LCAC-100. To milowy krok programu Ship-to-Shore Connector, który zainicjowano na początku tego stulecia. Ma on niebagatelne znaczenie dla Marynarki... Chiński lotniskowiec Shandong Gdy w 1998 r. nieznana nikomu prywatna firma Chong Lot z Makau kupiła na Ukrainie za 30 mln USD nieukończony ciężki krążownik lotniczy Wariag (eks-Riga) projektu tylko najwięksi optymiści spośród... Łahuna Łahuna. 30 stycznia tego roku ze Stoczni Remontowej „Ukrajina” w Odessie na Zatokę Odeską wyszedł po raz pierwszy – by odbyć zakładowe próby morskie – średni okręt rozpoznawczy budowany... Griemiaszczij – nowa korweta Wojenno-Morskowo Fłota Miał podnieść banderę Wojenno-Morskowo Fłota Federacji Rosyjskiej 25 grudnia ubiegłego roku, ale jego testy na Północy przedłużyły się do 20 stycznia. Chodzi o Griemiaszczego, prototypową jednostkę projektu 20385, stano-wiącego... Pół wieku Mewy 30 grudnia ubiegłego roku w Porcie Wojennym w Gdyni po raz ostatni spuszczono banderę wojenną i proporzec z flagsztoków trałowca bazowego ORP Mewa. Ten zasłużony okręt nosił je przeszło... Korweta patrolowa ORP Ślązak Na podstawie rozkazu Dowódcy Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych nr 560 z dnia 22 listopada 2019 r., 28 listopada w Porcie Wojennym w Gdyni po raz pierwszy podniesiono banderę i proporzec Marynarki Wojennej RP na... Seryjne Kormorany dwa 10 października w Gdańsku odbyła się potrójna uroczystość związana z programem budowy niszczycieli min projektu 258 Kormoran II. Powstają one w wyniku kooperacji trzech spółek tworzących konsorcjum – gdańskiej stoczni Remontowa... To nie Buriewiestnik – tajemnicze zdarzenie pod Nienoksą Cz. 2 W poprzedniej części artykułu przedstawiliśmy przebieg feralnych wydarzeń na 45. Państwowym Centralnym Poligonie Doświadczalnym WM FR, posiłkując się oficjalnymi informacjami krążącymi w środkach masowego przekazu i porównując je z dostępną... Wojenna służba ORP Grom Rankiem 4 maja 1940 r. w trakcie bojów sił alianckich z niemieckimi o port w Narwiku, w Rombakkenfjordzie po ataku samolotu Luftwaffe został zatopiony niszczyciel ORP Grom. Na okręcie poległo 59 marynarzy.... Jak Churchill pojmał Tirpitza, czyli zatopienie krążownika Mainz Rankiem 28 sierpnia 1914 r. dwie flotylle niszczycieli Harwich Force pod dowództwem komodora Reginalda Tyrwhitta, z dalekim wsparciem pięciu krążowników liniowych dowodzonych przez wadm. Beatty’ego wpadły od północy na wody... Heroiczny bój HMS Li Wo Znawcom spraw morskich nie trzeba przypominać losów krążowników pomocniczych HMS Jervis Bay czy HMS Rawalpindi, które stawiły czoła o wiele silniejszemu przeciwnikowi i stoczyły z nim bohaterską walkę. Mniej znane... ORP Ślązak Dobry pasterz dinghy Na początku 1942 r. polska flota wojenna na obczyźnie miała niszczyciele eskortowe OORP Krakowiak i Kujawiak, które przekazane w dzierżawę od Brytyjczyków, już od kilku miesięcy z powodzeniem wykonywały zadania... Bitwa koło Zatoki Cesarzowej Augusty Po lądowaniu Amerykanów na wyspie Bougainville, w nocy z 1 na 2 listopada 1943 r., w pobliżu Zatoki Cesarzowej Augusty doszło do zaciekłego starcia silnego zespołu japońskiego kadm. Sentarō Ōmoriego,... Samozatopienie floty duńskiej W sierpniu 1943 r. doszło do samozatopienia zasadniczej części duńskiej floty. Paradoksalnie, było to najistotniejsze wydarzenie w dziejach tej marynarki wojennej w czasie II wojny światowej. USS Olympia – ostatni wojownik z Zatoki Manilskiej Krążownik USS Olympia jest symbolem wielkich przemian gospodarczych i politycznych, jakie zaszły w Stanach Zjednoczonych pod koniec XIX w. Jego unikalny projekt zawierał szereg nowości konstrukcyjnych i był żywym przykładem... Bitwa koło Wysp Komandorskich 27 marca 1943 r., w odległości około 100 Mm na południe od Wysp Komandorskich i około 150-180 Mm na zachód od wyspy Attu (rejon Aleutów), doszło do wyjątkowo zaciekłej bitwy artyleryjsko-torpedowej,... Pełna wersja artykułu Czołgi czechosłowackie w latach 20. i 30. XX wieku W Polsce panuje dość powszechne przekonanie, że przed 1939 r. Armia Czechosłowacka była zaawansowana technicznie i dobrze przygotowana do wojny, a jej broń pancerna należała do najlepszych na świecie.... Polska ciężka artyleria przeciwlotnicza 1930-1939 W pierwszej i drugiej części artykułu „Zamknąć górny pułap…” omówione zostały polskie starania o zakup zagranicznego sprzętu artylerii przeciwlotniczej. Obiektem naszych zainteresowań były nowoczesne armaty przeciwlotnicze 75 mm Schneider... Ewolucja przeciwlotniczego Tora Historia powstania i rozwoju przeciwlotniczego zestawu rakietowego 9K330 Tor (pol. torus) jest pod wieloma względami nietypowa. Choć prace nad nim rozpoczęto jeszcze w 1975 r., a miał on stać się... Tendencje rozwojowe ciężkich transporterów piechoty Już podczas II wojny światowej wiele państw wykorzystywało nie tylko lekkie transportery opancerzone – przeważnie półgąsienicowe, jak niemieckie 250/251, czy amerykańskie M2/3/5/9 – lecz także cięższe, lepiej osłaniające... Ciągnik na miarę naszych możliwości Sporządzony pod koniec 1936 r. przez rtm. Franciszka Szystowskiego meldunek z podróży służbowej do Francji, Włoch i Szwajcarii jest zdominowany przez treści dotyczące pojazdów półgąsienicowych. Wyraźnie większą uwagę autora... Pierwsze radzieckie systemy obrony przeciwrakietowej Pierwsze rakiety balistyczne zastosowane bojowo to niemieckie A-4, czyli V-2. Gdy tylko zaczęły spadać na Londyn, brytyjscy eksperci podjęli się poszukiwania sposobów walki z nimi. Ich opinie były zgodne: na ówczesnym... Samochód pancerny: szansa czy kłopot dla WP Dominującą rolę w historii działań wojennych z lat 1918-1921 mających doprowadzić do odzyskania przez Rzeczpospolitą niepodległości i utrwalenia jej granic odegrała bez wątpienia piechota, kawaleria i artyleria. Znane jest... Odbicie Filipin 1944-1945 Największą aliancką operacją lądowo-morską na Pacyfiku była kampania filipińska, trwająca od jesieni 1944 do lata 1945 r. Opanowanie Filipin miało kluczowe znaczenie dla przetrącenia kręgosłupa japońskich sił zbrojnych, zarówno... Wojna sowiecko-fińska Finlandia pragnęła uniknąć wojny, ale wiosną 1941 r. znalazła się w bardzo trudnej sytuacji. Ze wszystkich stron otoczona przez wrogów: ze wschodu i od południa przez Związek Sowiecki, z zachodu przez... Junkers Ju 88. Arktyka i front wschodni 1943-1945 cz11 W ramach operacji „Barbarossa” głównym zadaniem Armii „Norwegia”, w której skład wchodził XIX. Gebirgskorps dowodzony przez Gen. Eduarda Dietla było zdobycie portu w Murmańsku, jedynego radzieckiego niezamarzającego portu na Dalekiej Północy. Operacja „Husky” Z perspektywy późniejszych batalii, którym historia przypisała donioślejsze znaczenie, jak operacja „Overlord”, desant aliantów na Sycylię może się wydać wydarzeniem pośledniej wagi. Latem 1943 r. nikt tak jednak nie myślał.... Włoskie wojska pancerne na froncie wschodnim 2 czerwca 1941 r. podczas spotkania z wodzem i kanclerzem Rzeszy Adolfem Hitlerem na Przełęczy Brenner premier Włoch Benito Mussolini dowiedział się o niemieckich planach ataku na ZSRR. Nie... LOT-owcy i nie tylko. Polscy lotnicy w Finlandii Niedawna, 75. rocznica zakończenia Wojny Zimowej stanowi dobrą okazję do podjęcia próby usystematyzowania aktualnego stanu wiedzy na temat udziału lotników polskich w tym konflikcie. Szczególnym asumptem do powstania artykułu... Wojna o niepodległość Ukrainy 1914-1922 Ukraina toczyła sto lat temu wielką wojnę o niepodległość. Wojnę przegraną i nieznaną, bo skazaną na zapomnienie – wszak historię piszą zwycięzcy. Była to jednak wojna na olbrzymią skalę,... Rakietowe uderzenie w Syrię 14 kwietnia między godziną a czasu syryjskiego ( polskiego) Stany Zjednoczone, Francja i Wielka Brytania w skoordynowany sposób zaatakowały Syrię rakietowymi pociskami manewrującymi. W zasadzie jest to jedyna... Nowa odsłona wojny w Górskim Karabachu Nowa odsłona wojny w Górskim Karabachu Konflikt o Górski Karabach, na pozór zamrożony, został wznowiony z niespotykaną od 1994 r. skalą niedzielnym rankiem 27 września. Obie jego strony... Rosyjskie bezzałogowe pojazdy lądowe. Część II. Pojazdy bojowe Wykorzystanie zdalnie sterowanych pojazdów do zadań inżynieryjno-saperskich, rozpoznawczo-patrolowych i logistycznych jest obecnie powszechnie akceptowane. Zadania saperskie, a szczególnie związane z rozminowaniem, zwykle są niebezpieczne, a pojazdami je wykonującymi równie... Armija 2020 – wystawa czasu pandemii W roku 2020 organizatorzy imprez wystawienniczych o charakterze militarnym (i nie tylko…) stanęli przed dylematem – zrezygnować z realizacji zaplanowanych, cyklicznych przedsięwzięć z uwagi na pandemię COVID-19 czy przeprowadzić... Rosyjski opancerzony pojazd inżynieryjny UBIM Mimo rozwoju wozów bojowych serii Armata, w tym T-16, czyli wozu zabezpieczenia technicznego i czołgu saperskiego w jednym, w Rosji powstał także UBIM. Jest to pojazd o identycznym przeznaczeniu,... Platforma Hektor – fuzja informacji na współczesnym polu walki Rozwiązania firmy KenBIT – od systemów C2–C4ISR–POSO do systemów z wbudowanymi konwerterami danych między standardami wymiany informacji. Do sprawnego funkcjonowania wojsk na współczesnym polu walki niezbędne jest efektywne wykorzystywanie... Mission Master – bezzałogowy mistrz misji z Kanady Platformy bezzałogowe różnych klas i przeznaczenia odgrywają coraz większą rolę na współczesnym polu walki i wydaje się, że będzie ona rosnąć. Nie może zatem dziwić, że wielu producentów zaawansowanego... FONET MK2 – ewolucja na skalę rewolucji Podczas tegorocznego paryskiego salonu Eurosatory 2022 Grupa WB starała się przypomnieć wszystkim odwiedzającym jej stoisko, że nie jest „tylko” twórcą bezzałogowych systemów powietrznych – rozpoznawczych i amunicji krążącej –... Pierwsze Cougary w Polsce 20 czerwca do Polski, drogą morską, dotarło pierwszych 71 pojazdów minoodpornych (tzw. MRAP) Force Protection Cougar 4×4, przekazanych Siłom Zbrojnym RP przez administrację Stanów Zjednoczonych w ramach programu pomocy... Modernizacja samolotów dowodzenia strategicznego USA Zarówno siły powietrzne Stanów Zjednoczonych jak i marynarka wojenna prowadzą programy modernizacji samolotów powietrznych stanowisk dowodzenia i kontroli sił jądrowych. USAF planują zastąpić posiadaną flotę czterech samolotów Boeing E-4B... 20 lat współpracy Radmoru i Thalesa Dwie dekady temu gdyński Radmor rozpoczął współpracę z francuską firmą Thomson-CSF. Był to wtedy podmiot znany w Polsce od wielu lat i mający długoletnie tradycje kooperacji z polskimi firmami.... Warsaw Security Forum 2017 Tegoroczny listopad obfitował w szereg konferencji i seminariów, poruszających tematykę bezpieczeństwa i obronności. Najważniejszym takim wydarzeniem w Polsce była konferencja Warsaw Security Forum 2017 (WSF), która odbyła się w Warszawie w dniach 8–9 listopada. Zespół... Uzbrójcie spośród siebie ludzi na wojnę Okres przełomu XX i XXI wieku w wielu aspektach był podobny do tzw. Belle époque, obejmującej czasy od zakończenia wojny francusko-pruskiej do wybuchu I wojny światowej. Po upadku komunizmu... Analiza ryzyka Artykuł podejmuje temat systemowego zarządzania bezpieczeństwem w lotnictwie cywilnym ze zwróceniem szczególnej uwagi na kluczowy element procesu, czyli analizę i szacowanie ryzyka. W artykule zdefiniowane zostały takie terminy jak... SYMULATORY 2016 w WITU SYMULATORY 2016 w WITU. 23 lutego w Wojskowym Instytucie Technicznym Uzbrojenia w Zielonce odbyła się konferencja zatytułowana „SYMULATORY 2016 – Symulatory i trenażery broni w szkoleniu Sił Zbrojnych –... NSOO CIS, czyli inteligentne pole minowe na miarę XXI wieku 7 września, przy okazji Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego, firmy Belma i należąca do Grupy WB, MindMade Sp. z zorganizowały pokaz Nadzorowanego Systemu Obrony Obszaru CIS (Counter Intruder System). Przeprowadzono... „Stracone szanse WRZEŚNIA’39”. Stracona szansa na obiektywne spojrzenie Napisanie recenzji książki „Stracone szanse WRZEŚNIA’39”, której immanentną cechą jest okazywanie lekceważenia dowódcom polskim odpowiadającym za wysiłek zbrojny II RP oraz inne, liczne wyrażenia nie mieszczące się w regułach... Warsaw Security Forum 2016 W dniach 26–28 października w hotelu DoubleTree by Hilton w Warszawie odbyła się międzynarodowa konferencja sektora bezpieczeństwa i obronności Warsaw Security Forum, zorganizowana przez Fundację im. Kazimierza Pułaskiego –... bookusertagcrosslistfunnelsort-amount-asc
Chiny po 2 wojnie swiatowej Natychmiastowa odpowiedź na Twoje pytanie. Odpowiedź: Po drugiej Wojnie Światowej Chiny były podzielone na dwa obozy Komunistów pod przywództwem Mao Zedonga i Nacjonalistów rządzonych przez Czang Kai Szeka pomiędzy którymi trwał długi (od 1927 roku) i krwawy konflikt który został na 8 lat zatrzymany wojną z Cesarstwem Japonii i utworzeniem z
STUDYPLAYTerms in this set (18)Sets found in the same folder
\n \n \n \n\nchiny po ii wojnie światowej

Państwem, które odgrywało ważną rolę w tworzeniu frontu przeciwko Izraelowi, był Egipt. Po II wojnie światowej w kraju tym nastąpił wzrost demograficzny, natomiast sytuacja polityczna i ekonomiczna pozostawiała wiele do życzenia. W związku z tym często dochodziło do napięć społecznych.

Przez wieki (…) świat dzielony był i rządzony przez mocarstwa europejskie. (…) Dziś układ sił na naszej planecie wygląda zupełnie inaczej – pisze Piotr Zychowicz w najnowszym numerze „Historii Do Rzeczy”. – Punkt ciężkości przesunął się ku innym częściom świata. Przez trzy dekady – od 1991 roku – rolę globalnego hegemona sprawowały Stany Zjednoczone. Stosunkowo młode państwo, położone po drugiej stronie Atlantyku. Teraz wyzwanie Amerykanom rzucili Chińczycy. Azjatyckie supermocarstwo, którego gospodarka pęcznieje w oszałamiającym wręcz tempie. Naprzeciw siebie stanęły dwa kolosy, których potencjał wielokrotnie przekracza potęgę mocarstw, które brały udział w pierwszej i drugiej wojnie światowej. Wszystko wskazuje na to, że rywalizacja między Chinami a Stanami Zjednoczonymi może zamienić się w otwartą wojnę. Jeżeli tak się stanie, to świat zatrzęsie się w posadach. I wszyscy odczujemy skutki tej konfrontacji. W tym numerze „Historii Do Rzeczy” zastanawiamy się nad tym, jak mogłaby wyglądać taka wojna. Ale przede wszystkim staramy się pokazać, jak to się stało, że Ameryka i Chiny znalazły się w tym miejscu, w którym są obecnie. Jak to się stało, że przegoniły i zdeklasowały mocarstwa Starego Kontynentu. Jaka jest tajemnica wzrostu potęgi Chin i USA. Czy wynika z potencjału demograficznego? Systemu politycznego? A może ze zwykłego zbiegu okoliczności? Jest takie stare chińskie przekleństwo: „Obyś żył w ciekawych czasach”. Niestety, wygląda na to, że przekleństwo to materializuje się na naszych oczach – pisze redaktor naczelny „Historii Do Rzeczy” Piotr Zychowicz zapowiadając grudniowy temat numeru. W najnowszym wydaniu „Historii Do Rzeczy” Jacek Bartosiak i Piotr Zychowicz rozmawiają o wojnie, która nadeszła i o tym, kto zdobędzie globalną dominację. Jan Sadkiewicz pisze o tym, jak Stany Zjednoczone zostały supermocarstwem. Piotr Włoczyk rozmawia z prof. Jakubem Politem na temat tego, dlaczego Zachód porzucił Czang Kaj-szeka. Maciej Rosalak przypomina najbardziej upokarzający okres w dziejach Chin. Rabin Dawid Berman opowiada o życiu religijnych Żydów w realiach warszawskiego getta. Piotr Zychowicz opisuje losy niemieckich jeńców, którzy w czasie II wojny światowej trafili do USA. Mikołaj Iwanow pisze w jaki sposób Stalin krwawo rozprawił się ze swoją rodziną. Tomasz Stańczyk zastanawia się, kim byli oraz jak potoczyły się losy potomków targowiczan. Piotr Semka opowiada o belgijskim korpusie ekspedycyjnym, który wyruszył na rosyjski front w czasie I wojny światowej. Krzysztof Masłoń przypomina postać Jana Himilsbacha. A to oczywiście nie wszystko! Więcej ciekawych artykułów i niezwykłych historii znajdziecie Państwo w grudniowym numerze „Historii Do Rzeczy”. Miesięcznik od jutra dostępny w punktach sprzedaży. Polecamy! Źródło: Historia DoRzeczy Mao Zedong utworzył do 1940 roku swoje główne prace o rewolucji. Właśnie one były podwaliną utworzenia się ideologii maoistowskiej. Sojusz KPCh i nacjonalistów trwał teoretycznie do 1945 roku, jednak ta współpraca była słaba już w 1940 roku. Po II wojnie światowej znów rozpoczęły się walki obu stron. Przejdź do treści Przejdź do menu Mapa strony KLASA VIII - Szkoła Podstawowa nr 77 Szkoła Podstawowa nr 77 Menu główne GPE Strona główna Półkolonie letnie Szkoła Nasza szkoła Informacje o szkole Kalendarz roku szkolnego Dzwonki Pedagog i psycholog Biblioteka Świetlica Stołówka Podręczniki FACEBOOK Nasze sukcesy Wydarzenia 50 LECIE SZKOŁY KARTA ROWEROWA KONKURSY ARCHIWUM ERASMUS+ Konkursy I Wojewódzki Konkurs Matematyczno - Przyrodniczy "Sprytna Sowa" Konkurs „Bądźmy po stronie przyrody, dbajmy o nasze wody” m'LEGITYMACJA Deklaracja dostępności Dokumenty Strona główna SzkołaZdalne lekcjeHISTORIAKLASA VIII Podziel się: Wyślij email do znajomego Facebook pliki do pobrania Napaść Niemiec na Polskę. Początek II wojny Wojna obronna Podboje Stalina i W okupowanej Wielka Zwycięstwo Decyzje wielkich Polska pod Władze polskie na wychodźstwie i Polskie Państwo Plan „Burza” i powstanie Sprawa polska w czasie II wojny Polska i świat po II wojnie światowej. Początek zimnej wojny..pdf Podzielone Na Zachodzie i za żelazną Dekolonizacja po II wojnie Konflikty zimnej Konflikty na Bliskim Chiny i Japonia po II wojnie Podziemie 15. Początki władzy 13. Droga ku wspólnej 14. Przemiany społeczne i Początki władzy 16. Polska w czasach stalinizmu - opór 17. Powojenna 18. Poznański Czerwiec i Polski 19. Polska pod rządami Władysława 20. Polska w latach siedemdziesiątych 21. Narodziny demokratycznej opozycji 22. Narodziny Solidarności 23. Stan wojenny w Polsce 24. Rozpad bloku wschodniego.. Początek III Rzeczypospolitej KONFLIKTY NA ŚWIECIE ( r.) POLSKA W LATACH DZIEWIĘĆDZIESIĄTYCH ( r.) POLSKA W NATO I UNII EUROPEJSKIEJ ( r.) Szkoła Podstawowa nr 77 Ul. Orłowska 13 80-347 Gdańsk Telefon/fax: (58) 556 29 00 Strona WWW: sekretariat@ EDUKACJA Uczniowie i rodzice - pamiętajcie o "zaklepaniu" miejsca w szkole ponadpodstawowej! Rozmowy Agnieszki Michajłow. Czy w Gdańsku zabraknie miejsc w szkołach średnich? Można składać wnioski o jednorazowe stypendia dla uczniów. Do 30 sierpnia Mobilny Dom Kultury znów w dzielnicach. Czekają bezpłatne koncerty, spektakle, warsztaty... Stypendium Fahrenheita w nowej odsłonie Mapa strony powrót do góry . 755 483 193 76 695 402 193 628

chiny po ii wojnie światowej